wtorek, 19 marca 2024
HotMoney

Informacja kredytowa

Gdy wysyłasz wniosek o przyznanie kredytu/pożyczki, to banki oraz parabanki często sprawdzają Cię w BIK, czyli w Biurze Informacji Kredytowej. A co zrobić, gdy nie wiesz, czy w tej bazie widnieją informacje o Twoich zaległościach w spłatach, które pogorszyłyby zdolność kredytową? Pobierz raport BIK lub uaktywnij alerty, czyli powiadomienia wysyłane, gdy ktoś chce zaciągnąć zobowiązanie na Twoje dane.

 

Czym jest informacja kredytowa?

Informacja kredytowa to dane, których potrzebują banki, aby poznać historię kredytową osoby, która wnioskuje o kredyt. Dzięki temu możliwa jest ocena wiarygodności kredytobiorcy. Bez informacji kredytowej trudniej o rzeczową analizę w celu przyznania kredytu gotówkowego czy innego. Regularne spłacanie zobowiązań, co odnotowywane jest w BIK sprawia, że banki chętniej udzielają wsparcia finansowego, gdyż mają większą pewność, że i raty na ich rzecz będą wzorowo regulowane. Bankowa informacja kredytowa powstaje w oparciu o dane, jakie udostępnia Związek Banków Polskich, prywatne banki, ale również znajdują się w nich zapiski dotyczące historii kredytowej osób, które skorzystały nie tylko z oferty banków, ale także SKOK-ów i firm pozabankowych, czyli np. wzięły chwilówki.

Międzybankowa informacja kredytowa

Bankowa informacja kredytowa to przedsięwzięcie, które powstało w 1991 roku z inicjatywy Związku Banków Polskich w celu pośredniczenia pomiędzy instytucjami finansowymi w przekazywaniu informacji o rzetelności kredytowej klientów. Działa na zasadzie wzajemności, a więc wszystkie informacje gromadzone są w jednym miejscu i są dostępne dla uczestników systemu, ale pod warunkiem, że oni także zasilają go danymi.

Udziałowcami w BIK Biurze Informacji Kredytowej są m.in. PKO Bank Polski S.A., Bank Millenium S.A., Bank BGŻ BNP Paribas S.A., PEKAO S.A., mBank S.A., ING Bank Śląski S.A., Citi Handlowy w Warszawie S.A., DNB Bank Polska S.A., Idea Bank S.A., Bank Zachodni WBK S.A.

Baza BIK

Dane gromadzone w bazie BIK to przede wszystkim informacje o spłaconych i aktualnie spłacanych zobowiązaniach kredytowych, takich jak: kredyty, limity, karty kredytowe, pożyczki, poręczenia kredytów. Informacje te służyć mają instytucjom sektora finansowego przede wszystkim do zapobiegania ryzyku kredytowemu. Dzięki danym banki itp. mogą potwierdzić wiarygodność finansową klienta, zarówno osoby fizycznej, jak i przedsiębiorcy.

Zawarta w BIK informacja nie tylko dotyczy zadłużeń, ale i w ogóle tego, jak spłacane są zobowiązania. Dzięki temu, że zawarte są w bazie pozytywne i negatywne fakty, zdecydowanie łatwiej jest przeanalizować, jak ze spłatą kolejnego zobowiązania poradzi sobie kredytobiorca.

Warto wiedzieć, że rejestr BIK działa na podstawie ustawy Prawo Bankowe, spełnia też szereg obostrzeń jak te Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (GIODO) czy rozporządzenie o ochronie danych osobowych (RODO).

Co z pewnością zdziwi wielu, aż 90 proc. danych zamieszczonych w BIK to informacje na temat terminowo spłacanych zobowiązań. Tak więc nie można zakładać, że bank prosząc o zgodę na sprawdzenie BIK z pewnością znajdzie o nas najgorsze informacje.

Kiedy dane trafiają do BIK?

Wiele osób zastanawia się nad tym, jak dane w ogóle trafiają do Biura Informacji Kredytowej. Można powiedzieć, że w zasadzie od razu, a więc w momencie zawarcia umowy. Warto jednak wiedzieć, że aby tak się stało, w dokumencie musi znaleźć się odpowiednia klauzula, która poinformuje o możliwości przekazania danych do BIK, co więcej – wraz ze zgodą konsumenta.

Jednak w sytuacji, gdy konsument nie zapłacił np. raty, dopuścił się zwłoki powyżej 60 dni, po czym upłynęło co najmniej 30 dni od poinformowania tej osoby przez bank o zamiarze przetwarzania informacji jego dotyczących a stanowiących tajemnicę bankową, to może zrobić to bez jego zgody. Informacje w w BIK mogą być przetwarzane przez 5 lat od dnia wygaśnięcia zobowiązania, a dla celów statystycznych – 12 lat. Jednak wówczas nie są oczywiście udostępniane bankom do oceny zdolności kredytowej.

Jak sprawdzić BIK?

Konsumenci często chcą wiedzieć, jak sprawdzić czy jestem w BIK, nie tylko w sytuacji, gdy zamierzają wnioskować o kredyt konsumencki, ale również, gdy chcą po prostu dowiedzieć się, czy wszystko z ich zobowiązaniami jest w najlepszym porządku.

W kwietniu 2013 roku Biuro Informacji Kredytowej uruchomiło portal internetowy dla konsumentów. Dzięki niemu każdy obywatel ma umożliwiony wgląd do własnej historii kredytowej. Co więcej, dzięki temu może nawet aktywować alert, który uchroni go przed wyłudzeniem kredytu. Warto wiedzieć, że użytkownicy portalu są też informowani w przypadku, gdy pogarsza się ich historia kredytowa. Ponadto mogą także za pośrednictwem strony, zastrzec on-line utracony dowód osobisty w bazie Dokumenty Zastrzeżone prowadzonej przez Związek Banków Polskich.

Jeżeli konsument uważa, że dane, które znajdują się w BIK nie są prawdziwe, może złożyć wniosek o sprostowanie ich albo usunięcie, ale tylko do banku z którym miał zawartą umowę, gdyż to tylko on ma prawo wprowadzać w nich jakiekolwiek zmiany.

Kredyt bez BIK

Osoby, które chcą wziąć kredyt, często poszukują ofert, określanych jako bez BIK. Boją się, że dane tam zawarte mogą im przeszkodzić w ocenie zdolności kredytowej. Prawda jest jednak taka, że poznając historię kredytową, analitycy nie opierają swoich wyliczeń tylko na nich. Istotny jest scoring, a więc ocena punktowa. To metoda na sprawdzenie ryzyka kredytowego. Klient, który chce wziąć kredyt, porównywany jest z innymi, którzy już go otrzymali. Im bardziej jest podobny do profilu tego, kto spłaca terminowo swój kredyt, tym wyższa jego ocena.

Do przyznania punktu w ramach scoringu wykorzystywane są specjalne formuły matematyczne, które biorą pod uwagę zarówno negatywne, jak i pozytywne zapiski. Biorą pod uwagę 4 kategorie: jakość zaciągniętych kredytów, aktywność kredytową klienta, wykorzystanie przez niego limitów kredytowych, a także częstotliwość z jaką kredytobiorca ubiega się o kredyty.

Oczywiście niezależnie od tego, jaki będzie scoring, banki stosują jeszcze dodatkowe, własne kryteria oceny klientów. Dzięki temu upewniają się, czy aby na pewno klienci będą w stanie sprostać terminowemu spłacaniu zobowiązań.

Warto więc, zwłaszcza jeśli chce się wziąć kredyt hipoteczny, sprawdzić samodzielnie dane na swój temat w BIK. Jeśli będą złe, bank odmówi udzielenia kredytu. Jednak nie musi podawać powodów. W związku z tym, lepiej sprawdzić, by wiedzieć, że to właśnie jest powodem odrzucenia wniosku przez bank.

Co więcej, sprawdzając siebie w BIK można natrafić na nadużycia. Jakie? Za każdym razem, gdy bank składa zapytanie do BIK jest to widoczne. W związku z tym, jeśli się to znajdzie, może się okazać, że ktoś na nas próbował wziąć kredyt.

Jak samodzielnie sprawdzić BIK?

Skorzystanie z informacji zawartych w Biurze Informacji Kredytowej nie jest trudne, a może się przydać. Przede wszystkim może przynieść wiele korzyści. Jak sprawdzić siebie w BIK? Należy wejść na jego stronę i zarejestrować się w serwisie. Do tego niezbędne są dane z dowodu osobistego, numer telefonu, e-mail, konto bankowe i oczywiście – akceptacja regulaminu. Tożsamość należy potwierdzić wysyłając skan dowodu osobistego oraz wykonując przelew weryfikacyjny na kwotę 1 zł. Dane właściciela rachunku muszą się zgadzać z danymi z dowodu.

Po rejestracji należy jeszcze aktywować konto. Link przychodzi na e-mail, a na telefon – SMS z kodem autoryzacyjnym. To dzięki niemu można utworzyć hasło do konta i zalogować się na stronie.

Aby pobrać pojedynczy raport, należy zapłacić 39 zł. Płatność za pakiet 12 raportów to 99 zł. W nich znajduje się historia kredytowa i scoring, a więc omówiona już ocena punktowa. Dzięki niej bank może oszacować ryzyko kredytowe.

Da się też dostać informację kredytową za darmo. Wszystko dzięki rozporządzeniu znanym jako RODO. Można złożyć wniosek o bezpłatny dostęp do tzw. „kopii danych”. Można to zrobić osobiście w w Centrum Obsługi Klientów BIK w Warszawie, przesyłając wniosek tradycyjną pocztą lub poprzez konto w serwisie BIK. Jednak na taki raport czeka się dość długo, co więcej – zawarte w nim informacje są ograniczone do tych, które narzuca ustawa.

komentarze 3

  1. Teresa pisze:

    Kiedyś słyszałam, że raport z BIK można pobrać za darmo, ale ten artykuł potwierdza, że trzeba zapłacić 39 zł. Szkoda, miałam nadzieję, że jednak można mieć darmowy dostęp do danych na swój temat.

  2. biorę kredyt pisze:

    Nie, na pewno trzeba płacić. Raz sobie ściągnęłam ten raport, bo nie byłam pewna, jak tam moja historia. Ale okazałam się „czysta” 😀

  3. Nela pisze:

    Szkoda, że trzeba płacić, żeby poznać informacje na temat własnej sytuacji finansowej. No ale ktoś musi ponieść opłaty związane choćby z utrzymaniem takiej bazy.

Dodaj Twój komentarz