Cały świat mówi obecnie tylko o koronawirusie. Wszyscy z niepokojem śledzą rozwój wydarzeń. Każdy obawia się zachorować. Ale wirus niesie poważne konsekwencje nie tylko dla zdrowia, lecz również dla gospodarki.
Jak koronawirus wpłynie na gospodarkę Chin?
W Chinach już można zaobserwować duże spowolnienie gospodarczego wzrostu. Już zresztą w roku 2019 odnotowany wzrost PKB w wysokości 6,1% należał do najniższych od lat. Chiny musiały zmagać się z rosnącym długiem i wpływem na biznes wojny handlowej z USA.
Przyjmuje się, że w tym roku wzrost chińskiej gospodarki będzie o 0,5-1 % wolniejszy niż zakładały prognozy sprzed wybuchu epidemii (według wcześniejszych szacunków miał on wynosić 5,8%). W samy tylko tym kwartale straty gospodarcze mogą wynieść nawet 60 mld dol.
Jest to efekt przede wszystkim spadku aktywności gospodarczej. Od czasu objęcia rządów przez Xi Jinpinga władze przyjęły strategię gospodarczą, w której największy nacisk położony jest nie na eksport, ale na konsumpcję wewnętrzną. Teraz została ona poważnie ograniczona – Chińczycy zostają w domach z obawy przed wirusem. Nie wydają pieniędzy w restauracjach, kinach i innych miejscach. Z tej przyczyny na przykład producenci i dystrybutorzy kinowi przesunęli premiery wielu filmów.
Szczególnie ucierpi gospodarczo Wuhan, czyli miejsce, w którym zaczęła się epidemia. W 11-milionowym mieście ma swoje oddziały wiele zagranicznych firm, to także ośrodek przemysłu wysokich technologii – produkuje się tu między innymi pamięci komputerowe. W ubiegłym roku w Wuhan wytworzono produkty i usługi o wartości 213 mld dol. Tym samym miasto odpowiadało za 1,6% PKB kraju. Nietrudno zgadnąć, że paraliż miasta potężnie odbije się na chińskiej gospodarce.
Jakie straty polska gospodarka odniesie z powodu koronawirusa?
Jeszce 20 lutego Polski Instytut Ekonomiczny pisał, że wpływ koronawirusa na polską gospodarkę będzie niewielki. Wtedy jednak nie przewidywano jeszcze tak drastycznego rozwoju epidemii. Teraz więc PIE rewiduje wcześniejsze szacunki. Niepewność związana z dalszym rozwojem epidemii jest źródłem dużych wahań, jeśli chodzi o prognozy. Obecnie Instytut przewiduje, że wzrost polskiego PKB spadnie o około 0,4-1,3%. To przy wzięciu pod uwagę scenariusza, w którym w Polsce wirusem zarazi się kilka tysięcy osób, po czym epidemię uda się opanować.
Scenariusz podstawowy zakłada, że wzrost PKB spadnie o 0,4%. Przede wszystkim ze względu na przerwane łańcuchy dostaw, spadek popytu na polski eksport i zaburzenia na rynku wewnętrznym.
Scenariusz pesymistyczny to taki, w którym zamykane zostają granice, a całe regiony obejmowane kwarantanną, przy czym dzięki szybkim środkom zaradczym skala epidemii nie jest tak duża jak we Włoszech i po kilku tygodniach gospodarka zaczyna wracać do normalności. W tym scenariuszu dużo większe znaczenie mają problemy na rynku wewnętrznym, a spadek wzrostu PKB wyniesie 1,3%.
Ile straci światowa gospodarka?
A jakie skutki epidemia może przynieść dla gospodarki światowej? Eksperci z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego przygotowali siedem możliwych scenariuszy rozwoju sytuacji, ale według nich nawet przy najłagodniejszym straty gospodarcze mogą wynieść 2,4 bln USD. W przypadku realizacji najgorszego scenariusza straty mogą sięgnąć nawet 9 bln USD.