sobota, 23 listopada 2024
HotMoney

Bogactwa Arktyki – kto bije się o ukryte surowce Arktyki?

arktyczny pejzaż

Jakie bogactwa kryją się w Arktyce i kto ma na nie ochotę? Czy już wkrótce rozpocznie się bój o surowce na dalekiej północy?

Skąd zainteresowanie państw Arktyką?

Jeszcze do niedawna obszary arktyczne interesowały głównie przyrodników i różnego rodzaju badaczy. Te skute lodem tereny postrzegane były jako kraina nieskażona wpływem cywilizacji, gdzie można badać przyrodę w jej pierwotnym stanie.

Wygląda jednak na to, że wkrótce może się to zmienić, a Arktyka będzie musiała zmierzyć się z prawdziwym najazdem poszukiwaczy surowców. Skąd to nagłe zainteresowanie rządów państw eksploatacją Arktyki?

Odpowiedzią jest zauważalna w ostatnim czasie zmiana klimatu i jej skutki, które można zaobserwować właśnie na obszarach arktycznych. Badacze przypuszczają, że do 2020 roku warunki klimatyczne mogą zmienić się na tyle, że pokrywa lodowa na tym obszarze latem będzie zupełnie znikać. A taka sytuacja stworzy całkiem nowe możliwości – otworzy się dostęp do cennych surowców.

Po wydobyciu surowce łatwiej będzie też transportować – zanik lodowej pokrywy pomoże w stworzeniu nowego, szybszego szlaku handlowego między Europą i Azją.

zobacz także:  Złoża gazu oddajemy za bezcen

Jakie surowce znajdują się w Arktyce?

Na terenie Arktyki znajdują się bogate złoża rzadkich minerałów takich jak złoto, platyna, cynk, mangan czy ołów. To oczywiście łakomy kąsek, ale wcale nie jest to największe z arktycznych bogactw. O co więc przede wszystkim toczy się gra?

Największe znaczenie mają pokłady gazu i ropy naftowej. Ocenia się, że arktyczne złoża gazu mogą stanowić 15% światowych zasobów, a ropy naftowej nawet 30%.

Kto ma prawo do arktycznych surowców?

W przeciwieństwie do Antarktydy, biegun północny nie ma określonego statusu prawnego i nie jest objęty postanowieniami i regulacjami żadnego oficjalnego międzynarodowego traktatu. Walka toczy się pomiędzy tak zwaną „arktyczną piątką”, czyli państwami, które mają swoje terytoria leżące nad kręgiem polarnym. Są to: Rosja, Stany Zjednoczone, Kanada, Norwegia i Dania. Państwa te chcąc eksploatować konkretne złoża, muszą jednak udowodnić, że znajdują się one na ich szelfie kontynentalnym.

Na razie plany eksploatacji arktycznych surowców nie weszły jeszcze w decydującą fazę, choć trwają przygotowania. Już w 2008 duński Royal Dutch Stell uzyskał od władz zgodę na poszukiwanie surowców w części bieguna. Wkrótce później badania rozpoczęły amerykańskie koncerny Chevron i ExxonMobil. Najmocniej jednak do walki o zasoby przygotowuje się Rosja, która już w 2004 roku stworzyła biuro zajmujące się realizacją państwowych interesów w rejonie Arktyki. Rząd Rosji uważa, że jego krajowi należy się 18% całego obszaru Arktyki.

zobacz także:  Szkoła narciarska, czyli ile kosztuje nauka jazdy na nartach, ile sprzęt narciarski?

Czy prace nad wydobywaniem surowców szybko ruszą? Niewiele wskazuje na to, by któryś z krajów miał poczynić wkrótce jakieś kroki wykraczające ponad przygotowania. Część specjalistów jest zdania, że obecna technika jeszcze nie pozwala na to, by eksploatacja złóż w tak ekstremalnych warunkach, jakie panują w Arktyce, była opłacalna.

Dodaj Twój komentarz