Czy parabanki bardzo różnią się od banków? Czy warto korzystać z ich usług? I jakie właściwie usługi świadczą dla swoich klientów?
Co to są parabanki?
Parabank to instytucja, który prowadzi finansową działalność taką jaką prowadzą banki, jednak w oparciu o inne przepisy. Główna działalność parabanków to udzielanie pożyczek, a ich oferty dla wielu konsumentów są bardziej atrakcyjne niż to, co mają do zaoferowania banki.
Przede wszystkim ze względu na uproszczone procedury i brak rygorystycznej selekcji klientów – w parabankach z reguły nie prześwietla się ich historii kredytowej. Wiele parabanków umożliwia też zaciągnięcie pożyczki bez wychodzenia z domu. W takim wariancie cały proces odbywa się za pośrednictwem internetu.
Czym parabanki różnią się od banków?
Pomimo prowadzenia podobnej działalności, jest wiele cech, którymi parabanki różnią się od banków. Przede wszystkim są one wyjęte spod kontroli Komisji Nadzoru Finansowego. Ich działalności nie reguluje prawo bankowe, lecz przepisy Kodeksu Cywilnego. W przeciwieństwie do banków nie są też uprawnione do przyjmowania środków depozytowych.
Działalność parabanków, jak wspomnieliśmy, to głównie udzielanie pożyczek. Mogą też świadczyć usługi płatnicze, realizować operacje czekowe i terminowe operacje finansowe, przechowywać papiery wartościowe i przedmioty, udostępniać skrytki sejfowe, udzielać poręczeń, nabywać i zbywać wierzytelności, a także pośredniczyć w dokonywaniu pieniężnych przekazów i rozliczeń w obrocie dewizowym. Za to nie udzielają wysokich kredytów.
Na co trzeba uważać?
Nie zawsze korzystanie z usług parabanków jest bezpieczne. Niektóre prowadzą swoją działalność bez wymaganego prawem zezwolenia – Komisja Nadzoru Finansowego publikuje na swoich stronach czarną listę takich właśnie instytucji.
W części parabanków zdarzają się też nadużycia. Ostatnio w sprawie jednego z nich Prokuratura Regionalna w Gdańsku wystosowała zarzuty aż do dwudziestu dwóch osób. Wśród nich znajdują się prezes i wiceprezes firmy, jej dyrektor regionalny wraz z zastępcą oraz pracownicy poszczególnych biur przedsiębiorstwa, bo trzeba wiedzieć, że miało ono kilkadziesiąt rozsianych po całym kraju biur regionalnych.
Zarzuty są nie byle jakie. Szefostwo i pracownicy parabanku zostali oskarżeni o oszukanie niemal 74 000 osób. Przez ponad dekadę parabank oferował zarówno osobom fizycznym, jak i tym prowadzącym działalność gospodarczą, pożyczki. Były one nisko oprocentowane, ale był jeden haczyk, mianowicie żeby otrzymać pieniądze, koniecznie trzeba było wnieść opłatę przygotowawczą.
Jej wysokość zależała od kwoty pożyczki, o jaką dany klient się ubiegał. W praktyce najniższe opłaty wstępne wynosiły 250 zł, ale te najwyższe sięgały nawet 50 000 zł. W efekcie te praktyki miały przynieść firmie aż 181 mln zł zysku.
Mimo wniesienia opłaty wstępnej, wielu klientom odmawiano pożyczki. Ustanawiano dodatkowe warunki jej otrzymania, których klienci po prostu nie byli w stanie spełnić, na przykład konieczność dokonania zabezpieczeń na majątku. O tych dodatkowych warunkach nie informowano przed pobraniem opłaty wstępnej, a potem, gdy klienci już dowiadywali się, że nie dostaną pożyczki, nie zwracano im pobranych od nich w jej ramach pieniędzy.
To jedna z głośniejszych spraw, ale nie jedyna. Obecnie toczy się około trzydzieści postępowań dotyczących parabanków. Nie ulega zatem wątpliwości, że korzystając z usług parabanku, warto zachować ostrożność i najpierw jak najwięcej się o tej instytucji dowiedzieć.