piątek, 22 listopada 2024
HotMoney

Producenci samochodów elektrycznych, nie tylko Tesla

Biały samochód Tesla

Samochody elektryczne stają się coraz bardziej popularne na całym świecie. Świadczy o tym większe zainteresowanie ekologią i ochroną środowiska, ale też modele takich aut przyciągają nowoczesnym, designerskim wyglądem. Wśród największych producentów samochodów elektrycznych wymienia się oczywiście Teslę, ale nie tylko. Jakie jeszcze koncerny motoryzacyjne zajmują się produkowaniem takich aut?

Tesla

Amerykańska Tesla słynie z produkcji aut w pełni elektrycznych i pozostaje liderem w tej branży. Pierwszy model samochodu z napędem elektrycznym zaprezentowano w 2008 i był to Tesla Roadster. Zasilany był on bateriami litowo-jonowymi, a jedno naładowanie wystarczało na przejechanie prawie 400 km. Prędkość maksymalna tego modelu wynosiła natomiast 210 km/h. Do 2010 roku sprzedano ponad 1000 egzemplarzy tego 2-drzwiowego samochodu. Kolejnym modelem był bardziej ekskluzywny samochód zaliczany do klasy premium. Tesla Model S został zaprezentowany w 2012 roku i zdobył wiele prestiżowych nagród motoryzacyjnych. Na jednym naładowaniu akumulatorów samochód jest w stanie przejechać ponad 800 km. 3 lata później w sprzedaży pojawił się egzemplarz Tesla Model X, czyli elektryczny crossover, a w 2017 roku udostępniono Teslę Model 3 o silniku mocy 258 KM. Tesla jest jednym z najbardziej znanych koncernów produkujących samochody elektryczne, ale z pewnością niejedynym. Kto jeszcze zajmuje się takimi autami na prąd?

zobacz także:  Pomoc dla pracujących matek małych dzieci w czasie epidemii, koronawirusa, kwarantanny

BMW

BMW również może się pochwalić nowoczesnym samochodem elektrycznym, a konkretnie modelem i3 produkowanym od 2013 roku. Co ciekawe, BMW i3 jest popularnym autem także w Polsce. Jest wyposażony w silnik o mocy 170 KM, a na jednym naładowaniu może przejechać około 300 km. Istnieje możliwość kupienia modelu wyposażonego dodatkowo o silnik benzynowy, który zwiększa zakres przejechanej trasy o kolejne 300 km. Co ciekawe, do produkcji tego auta, a raczej do wyposażenia wnętrza wykorzystano plastik pochodzący z butelek PET, wełnę i hibiskus.

Hyundai

Koncern Hyundai też ma w ofercie samochód elektryczny, a jest nim Ioniq Electric dostępny w wersji sedan. Zasięg takiego auta na jednym naładowaniu akumulatorów wynosi około 280 km. Warto jednak być świadomym, że podczas mrozów taki pojazd będzie mógł pokonać mniej kilometrów niż w sprzyjających warunkach atmosferycznych. Hyundai Ioniq Electric wyróżnia się także designerskim wyglądem, ma praktyczny silnik i bardzo komfortowo się go prowadzi. Na minus jest niestety cena, ale wszystkie auta elektryczne do tanich nie należą. Ten to wydatek rzędu co najmniej 150 tysięcy złotych.

zobacz także:  Co to jest grupa kapitałowa?

Nissan

Nissan także zajmuje się produkcją samochodów elektrycznych. Warto zwrócić uwagę na model Nissan Leaf, zaliczany do segmentu C. Jest to 5-drzwiowy hatchback napędzany silnikiem o mocy 109 KM. Model ten może na jednym doładowaniu przejechać do 200 km. W wersji europejskiej jest też limit na prędkość, maksymalnie można osiągnąć około 145 km/h. Co ciekawe, Nissan Leaf został Światowym Samochodem Roku 2011 jako pierwsze auto elektryczne.

Volkswagen

Volkswagen również zaprezentował samochód elektryczny, był to model . Jeżeli chodzi o wygląd, nie odróżnia się on niczym szczególnym od standardowych hatchbacków tej marki. Silnik w tym egzemplarzu ma moc 115 KM, na jednym naładowaniu akumulatorów auto może przejechać do 200 km. Jeżeli chodzi o ładowanie baterii, można to robić w domu lub na specjalnych stacjach CCS.

komentarze 3

  1. Irena pisze:

    Szkoda tylko, że tak mało kilometrów przejeżdżają na jednym naładowaniu. Myślałam, że więcej mogą przejechać.

  2. Rafał86 pisze:

    Czekam aż te samochody będą tańsze, może wtedy da się w końcu normalnie oddychać w miastach….. Połączenie dymu z kominów ze smrodem spalin jest zabójcze. Dosłownie.

  3. Pola pisze:

    O BMW słyszałam, ale nie wiedziałam, że te inne marki też mają elektryczne. Rafał86, co z tego, jak te auta będą tańsze, skoro tego typu stacji jest jak na lekarstwo…

Dodaj Twój komentarz