piątek, 22 listopada 2024
HotMoney

Permanentna inwigilacja… czyli w jakich czasach żyjemy?

Surfowanie w Internecie na tablecie

O tym, że jesteśmy stale inwigilowani, nie trzeba już nikogo przekonywać. Dane o nas są zbierane cały czas. Wystarczy obejrzeć film „Snowden”, żeby przekonać się, jak bardzo jesteśmy podsłuchiwani lub podglądani, a w dobie wszechobecnych gadżetów i dostępu do Internetu, staje się to coraz bardziej powszechne. Jak więc jesteśmy inwigilowani na co dzień?

Inwigilacja kiedyś i dziś

Dawniej inwigilacja opierała się na działalności ludzkiej. Szpiegowali po prostu ludzie, donosiciele, którzy mieli za zadanie kogoś obserwować, podsłuchiwać itp. Dziś inwigilacja ma już inną formę, ogromna w tym zasługa nowoczesnych technologii. Wystarczy korzystać ze smartfona, tableta, laptopa, nawigacji, Facebooka, by nasze prywatne dane były dostępne dla wielu osób.

Inwigilacja w Internecie na własne życzenie

Za inwigilacje w Internecie często odpowiadamy my sami. Jesteśmy obserwowani, bo w znacznej mierze na to pozwalamy. Mało kto dba o ustawienia prywatności. Wiele osób udostępnia dane o tym, gdzie aktualnie przebywa, dokąd się udaje, jakie ma wykształcenie, gdzie mieszka. Takie informacje to świetne źródło informacji dla potencjalnych złodziei, którzy mając takie informacje, wie kiedy daną osobę okraść np. włamując się do jej mieszkania.

zobacz także:  Rozdzielność majątkowa - na czym polega, ile kosztuje?

Niebezpieczne jest także zostawianie włączonej sieci WiFi, kiedy się z niej nie korzysta. Dzięki temu, ktoś może nas po prostu podsłuchiwać, wystarczy, że będzie miał do tego odpowiedni sprzęt, który do najdroższych nie należy.

Inwigilacja przez urządzenia

Nowoczesne urządzenia wniosły w nasze życie wiele dobrego, ale i złego. Im nowszy sprzęt, tym więcej ma funkcji, z których czasem nie wiemy jak korzystać. Wiele z nich też od nas nie zależy. Urządzenia jak smartfony, smartwatche czy odbiorniki z funkcją Smart TV posiadają wbudowane mikrofony, kamery, dzięki którym mogą podglądać użytkowników. Niektóre, a raczej teraz już większość w nich, ma też sensory, jak czujniki ruchu czy lokalizator GPS. To wszystko nie jest bez znaczenia dla naszej prywatności. Pozwala to na wielopłaszczyznową obserwację naszego życia.

Co ciekawe, na inwigilację pozwalają także niektóre zabawki dla dzieci, szczególnie te nowoczesne, które opierają się na nowoczesnych technologiach. Niektóre z nich mogą nagrywać mowę, analizować ją i wykorzystywać dla własnych informacji. Wystarczy, że zabawki te będą okresowo łączyć się w siecią.

zobacz także:  Zmiany na Allegro - czy wszystkie trafione?

Śledzenie aktywności

Bywa też, że nasza aktywność jest śledzona w celu personalizacji ustawień. Jakiś czas temu głośno było o tym, że wykorzystują to odbiorniki Smart TV. Sprawdzano, jakich treści w Internecie szuka odbiorca, by później jak najlepiej dopasować pod niego propozycje filmów itp. Dzisiaj coraz częściej można się z tym spotkać. Wystarczy szukać w wyszukiwarce informacji o danym produkcie, by po chwili widzieć na przykład na Facebooku czy na jakimś serwisie reklamy właśnie z tą rzeczą. W podobny sposób działa też Youtube. Analizuje treści, które oglądamy, by podpowiedzieć nam coś, co muzycznie zbliżone jest do naszego gustu.

komentarze 2

  1. Jagoda pisze:

    Śledzenie jest nieuczciwe, niezależnie czy mamy do czynienia z urządzeniami czy osobami. Oczywiście te pierwsze są tak nakierowane, bo sami użytkownicy tak je ustawili. Ale nieraz oni sami nie wiedzą o tym kto ich śledzi i po co.

  2. Edward pisze:

    No niestety, o swoją prywatność trzeba dbać, ale i wiedzieć jak ją chronić. Szczególnie korzystając z takich urządzeń jak smartfony, tablety, nawigacje itp.

Dodaj Twój komentarz