czwartek, 21 listopada 2024
HotMoney

Strajk taksówkarzy, Rozmowy ze związkowcami… – przegląd 9 kwiecień 2019

nauczyciel

Do sądu wpłynęły wnioski o ukaranie biorących udział w strajku taksówkarzy. Tymczasem sytuacja strajku nauczycieli wydaje się nie zmierzać do rozwiązania, które zadowoliłoby obie strony.

Rząd i nauczyciele

Odbyło się spotkanie centrali związków zawodowych i przedstawicieli strony rządowej poświęcone sytuacji w oświacie, ale próby porozumienia zakończyły się porażką. Rząd zaproponował skrócenie w nowym kontrakcie społecznym okresu dochodzenia do maksymalnych wynagrodzeń z 2023 roku do 2022 lub nawet 2021. Strona związkowa odrzuciła te propozycje. Sławomir Wittkowicz, szef Branży Nauki, Oświaty, i Kultury FZZ, oświadczył, że nie ma przesłanek, aby rozważać zawieszenie albo chociaż ograniczenie akcji strajkowej, ponieważ rząd nie wyszedł z nowymi propozycjami, a jedynie podtrzymał stare. Związki zaproponowały rozłożenie na 3 raty podwyżek wynagrodzeń zasadniczych o 30%, propozycja ta została jednak odrzucona.

Wnioski o kary dla taksówkarzy

W poniedziałek w Warszawie odbył się strajk taksówkarzy pod hasłem „STOP nielegalnym przewozom”. Powodem protestu są rządowe plany uregulowania ustawą działalności pośredników w rodzaju Ubera.

W manifestacji wzięło udział około półtora tysiąca taksówkarzy. Rozpoczęła się ona przed halą Torwar, następnie przeniosła się pod ambasadę Stanów Zjednoczonych i Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii. Z powodu strajku utrudniony był ruch na drogach dojazdowych, a na trasie przemarszu został wstrzymany.

zobacz także:  Jak bronimy się przed mandatem z fotoradaru?

Tak sprawy wyglądały w poniedziałek, a teraz okazuje się, ze do sądu wpłynie ponad 60 wniosków o ukaranie protestujących taksówkarzy. Wśród zarzutów znajdują się między innymi tamowanie ruchu, zbyt powolna jazda, a także używanie wulgarnych słów. Policja ukarała też niektórych protestujących mandatami za spożywanie alkoholu i pirotechnikę.

Zakaz wjazdu dla podejrzanych o udział w zabójstwie

Stany Zjednoczone ogłosiły zakaz wjazdu na swoje terytorium 16 obywatelom Arabii Saudyjskiej. Poinformował o tym sekretarz stanu Mike Pompeo. Ma to związek z zabójstwem w saudyjskim konsulacie w Stambule opozycyjnego wobec władz w Rijadzie dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego, który 2 października chciał załatwić formalności związane ze ślubem. Saudyjskie władze długo ukrywały fakt, że doszło do zabójstwa.

Część zabójców wywodzi się z bezpośredniego otoczenia saudyjskiego następcy tronu, księcia Muhammada ibn Salmana. Rząd w Rijadzie utrzymuje jednak, że on sam nie zlecił, ani nie posiadał wiedzy o planowanym zabójstwie. Tak naprawdę są powody by przypuszczać, że sprawa wyglądała inaczej, a w każdym razie doniesienia medialne sugerują, że CIA dysponuje dowodami, które na to wskazują.

Teraz zatem Stany Zjednoczone zakazały wjazdu na swoje terytorium 16 obywatelom Arabii Saudyjskiej. Zakaz ten obejmuje między innymi byłego doradcę saudyjskiego księcia Saud el-Kaataniego, oraz Mahera Mutreba, który bywał w otoczeniu księcia podczas jego podróży zagranicznych. Zakaz dotyczy także całych rodzin osób podejrzanych o udział w zabójstwie.

zobacz także:  Leasing samochodowy czy wynajem długoterminowy auta – co się lepiej opłaca?

1 komentarz

  1. Moore pisze:

    Bardzo dobrze, że nauczyciele strajkują. Kto to widział, żeby tyle zarabiać mając tak odpowiedzialną pracę i to jeszcze w trudnych warunkach.

Dodaj Twój komentarz