piątek, 29 marca 2024
HotMoney

Kredyt po rozwodzie, kto spłaca kredyt na mieszkanie po rozwodzie?

Sala rozwodowa i dokument rozwodowy

W momencie zawarcia małżeństwa obowiązuje wspólnota majątkowa. Co jeśli jednak mąż i żona wzięli kredyt na mieszkanie, a potem doszło do rozwodu? Jak patrzy na to bank? Warto przeczytać o tym, co dzieje się ze spłatą kredytu po rozwodzie.

Rozwód a kredyt mieszkaniowy

Jeśli przez małżonków nie była podpisana intercyza, po rozwodzie nadal trwa wspólnota majątkowa. Tu może jednak rodzić się mnóstwo pytań, chociażby takich jak to, kto spłaca kredyt po rozwodzie? Rozwód nie jest dla banku dokumentem potwierdzającym rozdzielność majątkową, zatem małżonkowie nadal mają status dłużników solidarnych wobec banku. Oznacza to, że instytucja finansowa może domagać się spłaty należności od każdego z małżonków osobno, jedynie spłata całkowita kredytu przez męża lub żonę, uwalnia tę drugą osobę od konieczności spłaty.

Filiżanki i klucz w kartonowym pudle

Podział majątku po rozwodzie

Niełatwo jest rozwiązać kwestie majątkowe po rozwodzie, zawsze pewne zagadnienia pozostaną problematyczne. Kiedy dochodzi do rozwodu, na wniosek jednego z małżonków sąd okręgowy może orzec o podziale majątku. Nie dochodzi jednak do orzekania w wyroku rozwodowym (który często wydłuża postępowanie) gdy jeden z małżonków nie godzi się na taki podział. Jedynym rozsądnym wyjściem staje się więc nieraz podział majątku na podstawie umowy cywilnoprawnej w formie aktu notarialnego (w przypadku kiedy małżonkowie są właścicielami mieszkania). Wtedy też opłata notarialna uzależniona jest od górnej wartości dzielonego majątku. Kolejnym sposobem jest podział majątku na drodze odrębnego postępowania.

zobacz także:  Łatwe sposoby na oszczędzanie wody

Wspólny kredyt a rozwód czyli jak bank odnosi się do tej kwestii

Co zatem dzieje się z mieszkaniem po rozwodzie? Jak już zostało wspomniane, banku nie interesuje wyrok rozwodowy, a jedynie terminowa spłata zaciągniętego kredytu (umowa kredytu zawarta w trakcie trwania małżeństwa nie przestaje przecież obowiązywać). Warto tu podkreślić, że podziałowi odpowiadają tylko aktywa czyli to co posiadają małżonkowie, a w tym wypadku jest to mieszkanie. Nawet jeśli sąd przyzna je żonie lub mężowi, to nadal obowiązuje umowa kredytowa, która dotyczy obojga małżonków. Jeśli więc jeden z nich nie jest w stanie spłacić należności, spada ona na kolejnego współwłaściciela.

Jak wygląda przejęcie zobowiązania kredytowego?

Małżonkowie mogą skorzystać z instytucji tak zwanego przejęcia długu, którą reguluje art. 519-526 Kodeksu cywilnego. Oznacza to, że jeden z małżonków przejmuje dług na siebie, jednak by tak się stało potrzebna jest zgoda banku i byłego małżonka. Wtedy bank podpisuje z małżonkiem, który przejął dług aneks do umowy kredytowej (po uprzednim sprawdzeniu zdolności kredytowej). Wtedy nie ma już wątpliwości kto spłaca kredyt po rozwodzie.

zobacz także:  Ile kosztuje aparat słuchowy?

Dom zbudowany z pieniędzy

Inne formy spłaty kredytu po rozwodzie

Istnieje jeszcze inna możliwość, która pozwoli małżonkom spłacić zaciągnięty kredyt mieszkaniowy. Jest to między innymi nadpłata kredytu mieszkaniowego w takiej części, by kwota która pozostanie mieściła się w zdolności kredytowej małżonka przejmującego mieszkanie. Inną drogą może być jeszcze (oczywiście za zgodą byłego małżonka) sprzedaż lub wynajęcie mieszkania. W tym pierwszym wypadku pieniądze ze sprzedaży mogą pokryć spłatę kredytu lub w przypadku wynajmu, małżonek będzie miał z czego spłacać raty. Jest to jednak korzystne tylko w przypadku kiedy byli małżonkowie mają gdzie mieszkać.

komentarze 3

  1. rowodnik pisze:

    można jeszcze sądownie ustalić nie tylko kto spłaca ale także w jakim zakresie jest spłacany kredyt przez byłych małżonków, nie tylko na mieszkanie ale także inne kredyty

  2. Margaret pisze:

    Czyli powiedzenie „kredyt lepiej wiąże ludzi niż małżeństwo” jest prawdziwe.

  3. mila pisze:

    Generalnie niby kredyt na dwoje, ale z tego co wiem, ten kto go spłacał w większej mierze, temu należy się mieszkanie. Tutaj umówmy się – liczy się to, jak się małżeństwo dogada i tyle.

Dodaj Twój komentarz

Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie.