Rozwody są istną plagą w naszym kraju, a liczba spraw w sądzie z roku na rok tylko rośnie. To dużo nerwów i emocji, ale też o kosztów. Chcąc wziąć rozwód trzeba się do tego przygotować, a w tym przypadku najczęściej sięgamy po pomoc prawną, która ma nam ułatwić przejście przez cały proces. Ile jednak taka pomoc będzie nas kosztować?
- Ile kosztuje rozwód w Polsce?
- Ile kosztuje pomoc prawna przy rozwodach?
- Kto ponosi koszty za sprawę rozwodową?
- Czy da się uniknąć opłat za rozwód i pomoc prawną?
Ile kosztuje rozwód w Polsce?
Warto zacząć od pytania podstawowego, czyli ile właściwie kosztować będzie nas wzięcie rozwodu. Na wstępie warto od razu powiedzieć, że nie jest to mała kwota. Wiązać się to będzie z kosztami stałymi, które ponosi każdy wnoszący pozew o rozwód do sądu i kosztami okazjonalnymi, to jest takich, które mogą, choć nie muszą się pojawić. Do tego można także doliczyć koszty związane z profesjonalną pomocą prawną, jeżeli na taką się zdecydujemy.
Do kosztów stałych zalicza się opłata od pozwu (600 zł). Jeżeli jednak do wniosku dołączamy dodatkowe wnioski, opłata rośnie, jak w przypadku podziału majątku (1000 zł) jeżeli nie ma zgody między małżonkami lub jest (350 zł), a także prośba o eksmisję małżonka (200 zł). Do tego trzeba też doliczyć koszty związane z dokumentacją, jak wydanie odpisów aktu małżeństwa (22 zł). Minimalna kwota złożenia pozwu to więc 622 zł, maksymalna to nawet ta powyżej 1800 zł.
Koszty okazjonalne mogą być wymagalne po zakończeniu postępowania rozwodowego lub w jego trakcie (koszty stawiennictwa świadków, wywiadu środowiskowego czy dla biegłych). I rzecz jasna są jeszcze koszty związane z pomocą prawną.
Ile kosztuje pomoc prawna przy rozwodach?
Według podstaw prawnych, minimalna stawka dla radców prawnych i adwokatów w sprawach o rozwód to kwota 720 złotych, jednak tak naprawdę ceny mogą kształtować się bardzo różnie w zależności od kancelarii, miejsca zamieszkania czy zawiłości sprawy. Różnice mogą być widoczne nawet wewnątrz jednej kancelarii, gdzie inaczej liczy się pracę doświadczonego prawnika, a inaczej aplikanta czy absolwenta studiów prawniczych bez aplikacji. Prawnicy zazwyczaj ustalają stawki godzinowe, które później sumują się na konkretną kwotę do zapłaty. Koszty pomocy prawnej mogą być więc różne i zazwyczaj zaczynają się od 1,5 tys.zł w najtańszym wariancie. Bardziej skomplikowane sprawy i bardziej prestiżowe kancelarie mogą policzyć znacznie więcej.
Kto ponosi koszty za sprawę rozwodową?
Kwoty nie wyglądają najkorzystniej, ale w zależności od wyników sprawy rozwodowej, zapłatę może ponieść albo strona przegrywająca sprawę albo obie strony po połowie. W przypadku wygranego procesu, osoba przegrywające jest zobowiązana do zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, czyli kosztów wynagrodzenia adwokata czy radcy prawnego, choć zazwyczaj jest to zwrot w wysokości przyjętej przez Ministerstwo Sprawiedliwości (720 zł). Jeżeli koszt pomocy prawnej był wyższy, resztę musi zapłacić strona, która wynajęła danego adwokata. Co ważne, na wstępie każdy samodzielnie ponosi koszty i dopiero na końcu sąd może zarządzić całkowity lub częściowy zwrot stronie, która wygrała.
Czy da się uniknąć opłat za rozwód i pomoc prawną?
To zależy od sytuacji materialnej osoby, a jeżeli ta jest bardzo zła, można spróbować wnieść do sądu prośbę o zwolnienie z ponoszenia kosztów sądowych, a także prośbę o przydzielenie radcy prawnego lub adwokata z urzędu, co rzecz jasna będzie dla nas dużą oszczędnością. Inny sposób, to pomoc prawna udzielana online – w ten sposób można postarać się o profesjonalną poradę, która także będzie płatna, jednak wyniesie nas mniej niż w przypadku wsparcia ze strony tradycyjnej kancelarii. Dodatkowo, tego typu usługi cieszą się coraz większą popularnością.
To straszne ile może kosztować zakończenie nieudanego związku. Najgorsze jest to, że sprawy rozwodowe mogą się ciągnąć latami, jeśli któraś ze stron jest uparta…
Lepiej dobrze zastanowić się nad ślubem, skoro ta uroczystość tyle kosztuje, a potem jeszcze bierze się kosztowny rozwód 😀 a tak serio to nie ma obowiązku brania adwokata do rozwodu, chyba że ma być z orzekaniem o winie, wtedy lepiej mieć pełnomocnika.
Zależy od miejsca. Jedna kancelaria ma kilka oddziałów. Trzeba pytać na miejscu, a nie sugerować się widełkami 😀