Zakupy internetowe w Lidlu? Być może w przyszłym roku stanie się to możliwe, a zamówienia będą do odbioru w paczkomatach znajdujących się przy sklepach. Co wiadomo o planach niemieckiego dyskontu?
Sprzedaż online w Lidlu
Jak podaje serwis Spider’s Web, sieć niemieckich sklepów dyskontowych Lidl planuje wprowadzenia w Polsce sprzedaży online. Jak będzie wyglądał odbiór produktów? Zamówienie zostanie dostarczane do jednego z paczkomatów, które zostaną zainstalowane przy punktach stacjonarnych. I właściwie pierwsze dwa z nich już powstały – w Poznaniu oraz w Komornikach w Wielkopolsce.
Jak nieoficjalnie wiadomo, Lidl oraz InPost podzielą się kosztami tej inwestycji. Co istotne, planuje się, że sklep będzie mieć do wyłącznej dyspozycji 40% pojemności maszyny. Kiedy ma zostać wprowadzona sprzedaż online? Mówi się, że na przełomie 2019/2020 roku.
Powstały też już sugestie, że to sposób na ominięcie zakazu handlu w niedziele, który w 2020 roku ma obowiązywać przez cały rok, bez wyjątków, jak teraz. Czy tak rzeczywiście jest? I czy niemieckiej sieci się to uda? Na odpowiedzi na te pytania trzeba będzie jeszcze poczekać, ponieważ Lidl nie podał żadnych oficjalnych informacji.
Zakupy przez internet już dostępne
Zakupy online w Polsce nie są nowością – Lidl już w czterech krajach wprowadził taką możliwość, choć tylko w jednym w Europie Środkowo-Wschodniej – w Czechach. Początkowo sklep został uruchomiony w wersji pilotażowej, dostępnej dla pracowników tej firmy i gdy przeszedł pozytywnie testy, możliwość zamówień została udostępniona całej społeczności czeskiej.
W Czechach, tak jak w pozostałych krajach, w których wprowadzono sprzedaż internetową, zamówienia mogą dotyczyć tylko artykułów niespożywczych oraz alkoholu. Co istotne, ich oferta jest o wiele większa, niż w sklepach stacjonarnych. W czasie, gdy głośno mówiło się o czeskim e-sklepie, przedstawiciele Lidl Polska komentowali, że nie planują takich zmian w naszym kraju. Jednak czy niedzielny zakaz handlu to zmieni?
Lidl vs Biedronka
Właściciel Biedronki, Jeronimo Martins, w kwietniu tego roku również wprowadził zakupy online, jednak tylko w czterech portugalskich miastach. Internetowa sprzedaż obowiązuje w sieci sklepów Pingo Doce. Natomiast w przeciwieństwie do Lidla, do wirtualnego koszyka mogą trafić również produkty spożywcze.
Obecnie jednak Jeronimo Martins prowadzi jedynie testy i nie planuje tak dużych inwestycji w Polsce. Choć tajemnicą poliszynela jest, że te dwa dyskonty nieustannie ze sobą konkurują, zarówno pod względem niskich cen, jak i dostępności prestiżowych produktów, dlatego nie wiadomo, czy coś w tej kwestii się nie zmieni przyszłości.
Nie jestem pewien czy to dobre rozwiązanie czy nie, albo inaczej – czy się przyjmie u nas na polskim rynku. Sprzedaż online ma kilka hipermarketów, a Lidl do największych nie należy, nie wiem czy klienci uznają to za opłacalne.
Moim zdaniem to super pomysł! Uwielbiam elastyczność, jaką dają paczkomaty. Mam nadzieję, że u mnie w mieście to będzie.