Fotoradary są urządzeniami, które dokonują pomiaru prędkości jadących drogą samochodów. Bardzo często są ustawione w miejscach niebezpiecznych, w których wyjątkowo często dochodziło do wypadków spowodowanych nadmierną prędkością. Z drugiej jednak strony kierowcy narzekają, że wiele fotoradarów jest ustawionych w taki sposób, by kierowcy ich nie widzieli i dawali się „złapać” na mandaty. Wynikiem tej sytuacji jest szukanie przez kierowców sposobów na uniknięcie odpowiedzialności finansowej za przekroczenie prędkości.
- Jak uniknąć płacenia za mandat z fotoradaru?
- Ktoś inny prowadził samochód, czyli jak nie płacić mandatów.
- Jak obronić się przed sądem?
Jak uniknąć płacenia za mandat z fotoradaru?
Kierowcy wykazują się niesamowitą wręcz pomysłowością jeśli chodzi o unikanie płacenia mandatów, które wystawiane są na podstawie zdjęć z fotoradarów. Oczywiście nie zawsze udaje się obejść obowiązujące przepisy, ale w niektórych przypadkach sposoby te okazują się skuteczne. Jednym z najpopularniejszych jest przeciąganie postępowania w nieskończoność. Jak to zrobić?
Po zrobieniu zdjęcia przez fotoradar, Inspekcja Transportu Drogowego ma 180 dni na wystawienie mandatu. Jeśli się spóźni, to sprawa musi zostać skierowana do sądu, jeśli mamy ponieść jakiekolwiek konsekwencje, jednak tryb, w którym odbywa się sprawa nie wymaga naszego stawiennictwa. W sądzie możemy próbować bronić się na różne sposoby, dlatego tez kierowcy bardzo często po prostu ignorują korespondencję dotyczącą tego typu mandatów. W efekcie jest szansa, że sprawa się przedawni, lub otrzymają wyłącznie pouczenie.
Ktoś inny prowadził samochód, czyli jak nie płacić mandatów.
Ta metoda unikania płacenia mandatu za przekroczenie prędkości określana jest jako „efekt kaskady”. Polega na tym, że w momencie otrzymania mandatu, wysyłamy pisemną odpowiedź, iż tego dnia naszym samochodem kierował ktoś kto mieszka poza granicami Unii Europejskiej (nasz znajomy lub krewny). Namierzenie takiej osoby jest bardzo trudne, dlatego też w wielu przypadkach sprawa zostaje umorzona.
Podobnym sposobem jest odpowiedź, w której również twierdzimy, że to ktoś inny korzystał tego dnia z naszego samochodu, ale nie wskazujemy jego danych, aby przedłużyć całą procedurę. Można również poprosić o przesłanie zdjęcia z fotoradaru lub przedstawienie dokumentów świadczących o tym, że fotoradar posiadał niezbędną legalizację. Wszystkie te działania mogą pomóc nam wydłużyć postępowanie lub wskazać nieprawidłowości po stronie Inspekcji Transportu Drogowego.
Jak obronić się przed sądem?
Kiedy sprawa trafia do sądu, mamy możliwość obrony. Jeśli wraz z wezwaniem otrzymamy zdjęcie wykonane przez fotoradar, lub sami wystąpiliśmy z prośbą o jego udostępnienie, to warto dokładnie mu się przyjrzeć, istnieje bowiem szansa na to, że uda nam się podważyć jego jakość lub sposób wykonania przed sądem. Na zdjęciu nie powinien znajdować się bowiem żaden inny samochód oprócz naszego, nie powinno być zbyt ciemne, ani też zrobione od tyłu.
Co jakiś czas zmieniają się przepisy dotyczące postępowania związanego z egzekwowaniem spłaty wystawianych mandatów, warto zatem być na bieżąco.
tańszym i łatwiejszym sposobem na unikanie mandatów jest yanosik…chyba ze ktos lubi CB to jeszcze zostaje
A nie lepiej jest po prostu zapłacić? Przekroczyłeś prędkość, ponoś tego konsekwencje. Zresztą… fotoradary są oznakowane… Jak ktoś nie patrzy na znaki i nie zwalnia, to jest to jego wina. Takie sposoby jak te przedstawione w artykule są po prostu żałosne.