Zdarza się, że samochód nagle odmawia posłuszeństwa. Bywają na drogach różne kolizje. Jeśli nie jesteśmy w stanie uruchomić auta ponownie, konieczne jest sholowanie go do mechanika. W sytuacji, gdy nie jest to możliwe w ramach ubezpieczenia, trzeba sobie radzić inaczej. Najlepiej – wezwać lawetę. Tylko ile to kosztuje?
Laweta a ubezpieczenie
Wielu z nas szukając ubezpieczenia majątkowego, zwłaszcza obowiązkowego jak OC, kieruje się wysokością składki. Niestety nie zawsze jest to dobre wyjście. Decydują się na to najczęściej posiadacze starych samochodów, a te jak wiadomo – bywają dość awaryjne. Jeśli więc auto odmówi posłuszeństwa, nie ma co liczyć na to, że ubezpieczyciel sholuje je pod dom lub do warsztatu za darmo.
Jednak dzisiaj, wiele zakładów ubezpieczeń do podstawowego OC dodaje pakiet Assistance, ale z dość okrojonym zakresem. Holowanie jest w nim uwzględnione, ale tylko wówczas, gdy doszło do kolizji. Jeśli pojazd odmawia posłuszeństwa sam z siebie, wówczas niekoniecznie pomoc drogowa będzie bezpłatna.
Właśnie dlatego warto jest, chcąc zabezpieczyć swoje nerwy, ale i portfel, postawić na ubezpieczenie AC z ASS. Jednak i tutaj nie można dać się zwieść. Bywa tak, że najtańsza opcja uwzględnia np. limity kilometrów. W dodatku nie tylko maksymalną odległość, ale i minimalną. Jest jeszcze jedna kwestia. Bywa, że usługa holowania obejmuje tylko Polskę. Jeśli często jeździ się za granicę – lepiej wybrać rozszerzoną opcję.
Nie można zapominać o tym, że ubezpieczenie Assistance nie jest ściśle związane z polisą OC lub AC. Jeśli więc ma się już usługę wykupioną w jakimś towarzystwie, a nie opłaca się w nim brać ASS, to lepiej poszukać gdzieś indziej. Co prawda, na rynku nie ma zbyt wiele towarzystw oferujących taki produkt oddzielnie, ale dobrze jest sprawdzić. Zwłaszcza, gdy ASS jest potrzebne na krótki czas, np. na wyjazd zagraniczny.
Niezależnie od tego, czy ma się taką opcję, czy nie – warto zadzwonić do ubezpieczyciela. Zwłaszcza, jeśli jakaś pomoc drogowa oferuje wsparcie, bo jest na miejscu. Lepiej nie podejmować decyzji, gdy nie ma się pewności. Może potem okazać się, że nawet po wypadku, towarzystwo ubezpieczeniowe zakwestionuje wysokość rachunku za holowanie i nie zwróci wystarczającej kwoty.
Ile kosztuje laweta?
A co jeśli nie ma się holowania w ramach ubezpieczenia? Wówczas najlepiej skorzystać z pomocy drogowej. Lawetą samochód jest znacznie szybciej i łatwiej przetransportować niż na linie holowniczej. A ile trzeba za to zapłacić? Ceny bywają różne. Najczęściej na terenie miasta płaci się około 100-120 zł. Oczywiście znaczenie ma to, co się stało. Holowanie pojazdu z uszkodzonym zawieszeniem, kołem lub układem kierowniczym będzie kosztowało więcej. Warto wiedzieć, że często osoby przyjeżdżające autolawetą mogą dowieźć paliwo, wypompować źle zatankowane, postarać się uruchomić pojazd na miejscu.
A jak ceny kształtują się, gdy odległość jest znacznie większa? Ceny są różne. Wiadomo – znaczenie ma wielkość miasta, ale i konkurencja. Oszacować można jednak, że za holowanie samochodu osobowego nalicza się od 1,20-2 zł za każdy kilometr. Bywa i tak, że do 100 km jest opłata stała, np. właśnie 120 zł, a powyżej dopłaca się za każdy kilometr. Jednak znaczenie ma tutaj czas. Najgorszy jest sam załadunek i rozładunek pojazdu. Przy dużym dystansie ceny często są dość niskie za sam kilometr.
Ile za wynajem lawety?
Lawetę można też wynająć. Zdarza się, że osoby jadące za granicę po samochód, wolą same pojechać lawetą. Ile to kosztuje? Wiele zależy od tego, jaką laweta ma wielkość, dopuszczalną masę, na jaki okres jest potrzebna. Najczęściej trzeba się liczyć z tym, że zapłacić trzeba 250-350 zł za dobę. Bywa i tak, że firmy wynajmują lawety na godziny. Oczywiście bez kierowcy.
Myślałam, że są to droższe usługi. Czasem w ubezpieczeniu OC jest zagwarantowane holowanie do jakiegoś limitu km. Pewnie właściciele aut Alfa Romeo mają lawetę w cenie serwisu 😉
Na takie przypadki warto zabezpieczyć się pełnym pakietem ubezpieczenia. Na pewno warto rozważyć dołączenie NNW do ubezpieczenia samochodu, bo dzięki niemu ubezpieczyciel wypłaci kierowcy i pasażerom odszkodowanie, gdy ucierpią w wypadku komunikacyjnym w Polsce i za granicą. Podobnie jest z assistance, które zapewnia przede wszystkim pomoc w momencie nieplanowanego unieruchomienia auta (np. holowanie lub pomoc w „odpaleniu” silnika, gdy rozładuje się akumulator). Co do AC – ta polisa nie jest obowiązkowa, ale zdecydowanie warto zastanowić się nad jej zakupem. AC pozwala na naprawę tych uszkodzeń auta, które powstały z winy jego właściciela (np. zniszczony przedni błotnik w wyniku „parkowania” na znaku drogowym) lub zostały spowodowane przez niezależne czynniki, takie jak warunki atmosferyczne (m.in. silny wiatr, obfite opady deszczu) czy atak wandali. Polisa AC umożliwia również otrzymanie rekompensaty w przypadku kradzieży samochodu.