Są zawody, które cieszą się ogromną popularnością i takie, które praktycznie są już bez perspektyw. Które z nich znikają najszybciej? O jakich wkrótce zapomnimy? Podpowiadamy!
Jakich zawodów już nie spotkamy?
Zaskoczeniem dla wielu, bo przecież na co dzień kompletnie nie myśli się o osobach, które wykonują tego typu zajęcia, może być to, że wśród zawodów, które zanikają znajduje się poligraf. Okazuje się, że coraz mniej potrzebni są fotografowie poligraficzni, drukarze, introligatorzy, operatorzy fotoskładu.
Rzemieślnicy – osoby z fachem w ręce, którzy wykonują precyzyjne, mozolne prace również powoli znikają z rynku pracy. Przez to znacznie trudniej ich znaleźć, gdy potrzebuje się skorzystać z ich usług. Mowa o jubilerach, zegarmistrzach, zdobnikach, grawerach, optykach i wielu innych.
Zatrudnienie zmniejsza się również w pracach prostych, niewymagających ani wykształcenia, ani doświadczenia. To zajęcia, które osoby wykonujące często porzucają, są też łatwe do zastąpienia np. przez urządzenia. Mowa o bileterze, statyście, parkingowym, szatniarzu, kolporterze.
Co ciekawe, mimo że w branży budowlanej brakuje wielu pracowników, to zanikają zawody takie jak lakiernicy, tapeciarze, a nawet – kominiarze. Nie ma aż tak dużego zapotrzebowania na osoby z takim fachem.
Spada również ilość piekarzy, cukierników, młynarzy i innych osób zajmujących się przetwórstwem żywności. Jednak są to równocześnie fachowcy poszukiwani na rynku pracy. Nie ma jednak chętnych na naukę w tym zakresie.
Uważa się, że i mechanicy samochodowi oraz specjalizujący się w wielu innych pojazdach stracą pracę. Czy to aby na pewno tak będzie? Zwłaszcza, że szacuje się, że jest to jeden z bardziej poszukiwanych zawodów – trudno powiedzieć.
Zawody, które zanikają
Z pewnością jest coraz więcej zawodów, które zanikają lub mają zaniknąć w najbliższym czasie z uwagi na automatyzację pewnych procesów. Warto wspomnieć o listonoszach. Owszem, to nie tak, że całkowicie znikną, ale coraz mniej ich będzie potrzebnych. Ludzie nie piszą już do siebie listów, większość rachunków wysyłanych jest pocztą elektroniczną.
Tak, jak i listonosz, tak i kurier jest dość mocno zagrożony. Już działają paczkomaty, które umożliwiają odbiór przesyłki o takiej porze, jaka jest dla odbiorcy najbardziej korzystna. Owszem, mają one określoną wielkość, ale nic nie szkodzi na drodze do tego, by postawić i magazyny samoobsługowe.
Pracownik biura podróży wkrótce także nie będzie potrzebny. Większość z nas wykupuje wycieczki online. Tak więc początkowo zmniejszy się zatrudnienie w tego typu miejscach, a z czasem zapewne całkowicie znikną biura podróży. Jednak przed osobami z takim doświadczeniem są perspektywy, bowiem nadają się doskonale na przedstawicieli handlowych.
Uważa się, że i przed bibliotekarzami trudne czasy. Automatyzacja sprawi, że wypożyczanie i oddawanie książek będzie odbywało się bez udziału pracowników biblioteki.
Zawody bez perspektyw
Za zawody bez perspektyw uważa się przede wszystkim te, które opierają się na studiach humanistycznych. Nie warto więc kończyć politologii, socjologii, pedagogiki, filozofii i podobnych.
Nie mogę się zgodzić z kilkoma przedstawionymi tu zawodami. Po pierwsze: piekarze, cukiernicy etc. Obecnie istnieje zapotrzebowanie na dobrej jakości, domowe pieczywo i z tego co widzę po swoim mieście, takich piekarni nie brakuje. A co za tym idzie – i piekarze nie znikają. Po drugie: kurierzy. Fakt, są paczkomaty. Ale kto do nich dowozi paczki? Ano kurierzy. Roboty tego nie robią… I trzecie: bibliotekarze. Automatyzacja automatyzacją, jednak akurat w bibliotece systemy nie zastąpią człowieka. I choć coraz więcej prac wykonują maszyny, to obecność doświadczonego specjalisty jest tu niezbędna. Generalnei dla mnie ten artykuł to trochę bzdura.