Byłym i obecnym członkom kierownictwa Goldman Sachs Group Inc. postawiono w Malezji zrzuty dotyczące korupcji.
- Żołnierze USA przeniosą się z Niemiec do Polski?
- Zarzuty dla dyrektorów Goldman Sachs
- Kolejny antyrządowy protest w Hongkongu
Żołnierze USA przeniosą się z Niemiec do Polski?
Ambasador Stanów Zjednoczonych Richard Grenell ostrzegł Niemcy, że ponoszą one zbyt małe wydatki na obronność i w związku z tym USA mogą przenieść część swoich żołnierzy stacjonujących w tym kraju do Polski. Georgette Mosbacher, ambasador USA w Polsce, napisała na Twitterze, że w przeciwieństwie do Niemiec, Polska wypełnia zobowiązanie do wydatkowania 2% PKB na rzecz NATO. Także prezydent USA Donald Trump podczas czerwcowej wizyty prezydenta Polski Andrzeja Dudy w Waszyngtonie mówił o możliwości przerzucenia części żołnierzy z Niemiec do Polski.
Zarzuty dla dyrektorów Goldman Sachs
W Malezji aż 17 byłym i obecnym członkom kierownictwa Goldman Sachs Group Inc., jednego z największych banków inwestycyjnych na świecie, zostały postawione zarzuty o charakterze kryminalnym. Sprawa dotyczy roli banku w zgromadzeniu poprzez oferty obligacji 6,5 mln dolarów na rzecz malezyjskiego funduszu inwestycyjnego 1 MDB, wokół którego wybuchł korupcyjny skandal, który objął co najmniej 6 państw. Około 2,7 mld z tych wpływów miało zostać przekierowanych poza fundusz, natomiast dotyczące ofert oświadczenia zawierały przemilczenia, a nawet wręcz fałszywe informacje.
Zarzuty dotyczą odpowiedzialności członków kierownictwa za popełnione przez firmę przestępstwa. Oskarżone osoby pełniły w należących o Goldman Sachs Group Inc. funkcje dyrektorskie między majem 2012 a marcem 2013 roku. Wśród nich znajdują się dyrektor naczelny Goldman Sachs International Richard Gnodde, były dyrektor Goldman Sachs Asia LLC Michael Evans i były wiceprezes Goldman Sachs Group Michael Sherwood.
Już w grudniu ubiegłego roku Malezja postawiła zarzuty trzem należącym do banku spółkom oraz dwóm jego byłym pracownikom. Jeden z nich, Tim Leissner, przyznał się do udziału w procederze prania pieniędzy i zgodził zapłacić 43,7 mln dolarów kary. Malezja domaga się od Goldman Sachs odszkodowań w wysokości 7,5 mld dolarów.
Kolejny antyrządowy protest w Hongkongu
W Hongkongu wciąż trwają demonstracje, które sprawiają, że od kwietnia znajduje się on w największym kryzysie politycznym od czasu jego przyłączenia do Chin w 1997 roku. Kolejny protest przeciwko hongkońskiej administracji i zgłoszonego przez nią projektu nowelizacji prawa ekstradycyjnego rozpoczął się na międzynarodowym lotnisku Chek Lap Kok, które należy do najbardziej ruchliwych portów lotniczych na świecie. W proteście uczestniczą tysiące ubranych na czarno osób, siedzących na podłodze i ostrzegających podróżnych przed działaniami hongkońskiej policji.
Oprócz transparentów protestujący pokazują również zdjęcia i nagrania z ulicznych starć między uczestnikami antyrządowych demonstracji a policją, do których w ciągu ostatnich tygodni regularnie dochodziło.
Protestujący zgłosili 5 postulatów. Żądają całkowitego wycofania projektu nowelizacji prawa ekstradycyjnego, nieokreślania protestów jako „zamieszek”, uwolnienia wszystkich osób, które zostały w związku z nimi zatrzymane, niezależnego śledztwa w sprawie procesu ustawodawczego i działań policji, a także powszechnych, demokratycznych wyborów władz w Hongkongu.