Choć Polacy mają coraz większą świadomość w kwestiach dotyczących oszczędzania, są takie dziedziny życia, w których pieniądze wydają „lekką ręką”, często nie zdając sobie nawet z tego sprawy. Za jakie produkty na co dzień przepłacamy najwięcej?
Żywność
Spora część domowego budżetu przeznaczana jest na jedzenie, a zakupy spożywcze na cały tydzień nieraz mogą „zaboleć” portfel. Dlatego staramy się śledzić promocje, wyszukiwać różne okazje. Lecz pomimo tego, i tak przepłacamy.
Wpływ ma na to kilka aspektów, jednak najważniejsze z nich to różnice w cenach produktu, a także kupowanie taniego jedzenia. Zacznijmy od tego, że cena tego samego jogurtu w różnych sklepach może różnić się nawet o 2 zł! Warto więc zwracać uwagę na to, co zwykle kupujemy i porównywać ich koszt zakupu. Problem jest jeszcze jeden – różnice czasami są groszowe, na co zwykle machamy rękę, bo przecież nikt nie będzie robić z tego problemów. A jednak – w skali roku może się z tego zrobić całkiem wysoka suma.
A co z kupowaniem tanich produktów? Przecież o nieprzepłacanie zawsze chodzi. Trzeba jednak zwracać uwagę na to, żeby nie kupować złej jakościowo żywności, gdyż ta zwykle i tak… wyląduje w koszu. Bo serek nie smakował, albo przecenione warzywa zbyt szybko spleśniały.
Fast-foody, jedzenie na wynos
Główną cechą fast-foodów jest to, że są szybkie w przygotowaniu i tanie, o czym zresztą przekonują nas popularne sieci restauracji. I owszem, gdy są one kupowane od czasu do czasu, domowy budżet na tym nie traci. Lecz jak widać po polskim społeczeństwie, uzależniamy się od fast-foodów. Co więcej, przeciętny mężczyzna nie naje się jednym, „chudym” hamburgerem, trzeba ich kupić kilka. W praktyce więc wychodzi na to, że zamiast przeznaczyć kilka złotych na przygotowanie pożywnego posiłku w domu dla całej rodziny, naszą wypłatę wydajemy na śmieciowe jedzenie.
Złudne może okazać się też kupowanie jedzenia na wynos – bułek, sałatek, drożdżówek. Są niedrogie, a zwykle wizyta w sklepie wydaję nam się być szybsza, niż samodzielne przygotowanie lunchu w domu. Gdy to się podliczy, okazuję się, że lepiej jednak wstąpić do piekarni po chleb i do warzywniaka, niż codziennie kupować jedzenie na wynos.
Markowe ubrania
Chętnie też przepłacamy za metkę. Zależy nam na zakupie markowych ubrań, które jakością zwykle nie odbiegają od tego, co oferują mniej znane sklepy odzieżowe. Widać to chociażby po przecenach – skoro cena swetra może być obniżona nawet o 50%, to jaka jest jego faktyczna wartość? No cóż, to można sprawdzić chociażby dokładnie czytając, co wchodzi w jego skład – w większości przypadków są to najtańsze, syntetyczne materiały.
Alkohol
Czemu Polacy tak chętnie kupują alkohol w krajach sąsiadujących? Ponieważ u nas marża na napoje wysokoprocentowe nie należy do najniższych. Wraz ze wzrostem konsumpcjonizmu, chcemy też kupować coraz lepsze produkty, w tym właśnie kosztowny, bardziej „prestiżowy” alkohol.
Wakacje
Zwykle przepłacamy też na wakacjach. Zamiast szukać noclegów w kilku miejscach, rezerwujemy pobyt w hotelach all inclusive, a potem i tak… stołujemy się na mieście. Bo przecież kuchnia lokalna jest o wiele lepsza. Chętnie kupujemy też pamiątki, które zwykle produkowane są… w Chinach! A do tego nie kosztują mało, nawet gdy chodzi o zwykłe magnesy na lodówkę, tak popularne w ostatnich czasach.
Faktycznie za jedzenie przepłaca się najwięcej. Jedzenie na wynos też kosztuje, zamawiając najczęściej nie bierze się tego pod uwagę, bo chce się mieć to na już, żeby nie tracić czasu.
Jest dużo racji w tym, że często przepłacamy za żywność. Bardzo często wynika to z faktu, że przed robieniem zakupów spożywczych nie planujemy posiłków, jakie ugotujemy w ciągu kilku najbliższych dni. W ten sposób kupujemy mnóstwo niepotrzebnych produktów, które się psują i lądują po pewnym czasie w koszu.