Obecny rząd co jakiś czas zaskakuje nas kolejnymi pomysłami dotyczącymi zwiększenia opieki socjalnej dla swoich obywateli. Jednym z najszerzej komentowanych programów jest program „500+”, który skierowany jest do rodziców wychowujących więcej niż jedno dziecko. Teraz na pomoc mają szanse ciężarne.
- Dodatkowe pieniądze na leki dla kobiet w ciąży
- Od kiedy przyszłe mamy mogą liczyć na pomoc?
- Ile rząd chce przeznaczyć na nowy program?
Dodatkowe pieniądze na leki dla kobiet w ciąży
Dziennikarze gazety „Fakt” dotarli do projektu ustawy, która ma wprowadzić nowy rządowy program, określany jako „Ciąża plus”. O co w nim chodzi? Przede wszystkim o to, aby kobiety w ciąży miały zagwarantowany bezpłatny dostęp do leków na receptę, które przepiszą im ginekolodzy, lekarze rodzinni lub inni specjaliści.
Czy mowa tu o wszystkich lekach, których może potrzebować z różnych powodów kobieta w ciąży? Nieoficjalnie mówi się, że ma zostać stworzona lista środków, które są najczęściej przepisywane ciężarnym, jednak znajdą się na niej wyłącznie leki na receptę.
Od kiedy przyszłe mamy mogą liczyć na pomoc?
Prawdopodobnie program wystartuje w przyszłym roku, projekt ustawy jest już gotowy, a w zeszły czwartek rozpatrywane były jego założenia przez Komitet Społeczny Rady Ministrów. Czas jaki będzie przeznaczony na stworze listy leków przez Ministerstwo Zdrowia to 4 miesiące. Na pomoc będą mogły liczyć wszystkie kobiety, także te, które zaszły w ciąże w wyniku in vitro, i to od momentu poczęcia.
Ile rząd chce przeznaczyć na nowy program?
Według wstępnych szacunków, nowy program rządu ma kosztować budżet państwa około 20 milionów złotych rocznie. Można się domyślać, że to kolejny krok, który ma zachęcić młodych ludzi do posiadania dzieci. Nie da się ukryć, że zmiany demograficzne nie napawają optymizmem, ciągle zwiększa się odsetek osób starszych i przewiduje się, że w 2050 roku będą oni stanowili już niemal 1/3 społeczeństwa.
Już rząd przeznaczył miliony na naprotechnologię, która na niewiele się zdała… Żałosne… Ale in vitro zakażą, takie będzie wsparcie kobiet w przyszłym roku.
Ciekawy pomysł, może takie kroki sprawią, że część osób będzie chętnie decydować się na dzieci. Niestety wydaje mi się, że kłopoty demograficzne są wynikiem nie tyle braku opieki socjalnej, co zmiany stylu życia większości młodych osób.
Nie sądzę, żeby to wiele zmieniało. Szczególnie, że jeśli ciąża przebiega prawidłowo to kobiety przecież aż tak dużo leków na receptę nie biorą… Ja dla mnie to kolejny pic na wodę.