Jadę na narty i mam wykupione ubezpieczenie dla narciarzy, które zaoferował mi touroperator. Czy jestem bezpieczny? Czy wszystkie problemy, jakie pojawią się w czasie wyjazdu, załatwi za mnie ubezpieczyciel? Niekoniecznie.
Limity kosztów leczenia
Podstawowym problemem w czasie takiego wyjazdu jest zawsze możliwość doznania uszczerbku na zdrowiu. Niewiele krajów ma taką politykę, jak nasza ojczyzna, która z radością wyśle helikopter TOPR-u i nie będzie domagała się zapłaty za powietrzną taksówkę. Inne kraje jak najbardziej nas skasują, a potem jeszcze naliczą mnóstwo innych opłat, w tym opłatę za leczenie, ponieważ leczenie ofiar własnej brawury często nie jest pokryte ubezpieczeniem zdrowotnym. Jest realizowane prywatnie lub ze środków ubezpieczenia, na przykład ubezpieczenia dla narciarzy.
Tu powstaje pytanie, jaką kwotę pokryje ubezpieczyciel? Limit kosztów leczenia jest wprost proporcjonalny do ceny ubezpieczenia, a jeśli złamiemy sobie nogę z przemieszczeniem, będziemy chcieli naprawdę wysokiej sumy ubezpieczenia. Zawsze trzeba mieć na uwadze także fakt, że nawet jeśli koszty leczenia są pokrywane przez nasze podstawowe ubezpieczenie zdrowotne, NFZ nigdy nie płaci za koszty ratownictwa medycznego. Nie można się zasłaniać tym, że przylot helikoptera był częścią usługi medycznej.
Gdzie można jeździć?
Ważnym elementem ubezpieczenia dla narciarzy jest także to, czym i gdzie można jeździć. Ubezpieczyciel nie pokryje kosztów zdarzenia, które powstało w czasie działania niezgodnego z umową, czyli na przykład w czasie jazdy poza oznakowanymi stokami lub kiedy narciarz był pod wpływem alkoholu. Każde narciarstwo to sport ekstremalny, przynajmniej według przepisów, ale niektóre rodzaje narciarstwa są bardziej ekstremalne od innych i te najodważniejsze nie muszą być objęte typowym ubezpieczeniem dla narciarza. Jeśli z kolei spodziewamy się, że po ognisku z dnia poprzedniego mogło nam jeszcze w krwi coś pozostać, a i tak ruszymy na stok, warto sprawdzić, czy ubezpieczenie nie przewiduje wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela w czasie tego typu zdarzeń.
Co z naszym sprzętem?
Typowe ubezpieczenie na narty to ubezpieczenie, które jest nie tyle ubezpieczeniem na narty, ile na narciarza. Innymi słowy, przewiduje ubezpieczenie naszej osoby, ale nie dotyka już kwestii sprzętu. Trochę lepsze ubezpieczenia zagwarantują nam, że jeśli zostaniemy okradzeni, nasz sprzęt zostanie zniszczony przez kogoś umyślnie lub nieumyślnie bądź dojdzie do jego zagubienia w transporcie, wtedy na pewno otrzymamy odpowiednie odszkodowanie.
Więcej na:https://www.ergo-ubezpieczeniapodrozy.pl/ubezpieczenia/podrozy/pakiet-ski-sport/.