wtorek, 19 marca 2024
HotMoney

Sprzedaż odziedziczonej nieruchomości. Będą nowe przepisy

stare domostwo

Sprzedaż nieruchomości, którą otrzymaliśmy w spadku, nie jest łatwa. Nawet jeśli ze znalezieniem nabywcy nie mamy większych kłopotów, to nieraz okazuje się, że prawo krępuje nam ręce. Po wejściu w życie nowych przepisów ma być łatwiej.

Jaki jest problem ze sprzedażą mieszkania ze spadku?

Jak sytuacja wygląda na dzień dzisiejszy? Jeżeli odziedziczymy mieszkanie i zamierzamy je sprzedać, nie opłaca się tego robić w przeciągu pięciu pierwszych lat, licząc od końca tego roku, w którym nastąpiło otwarcie spadku. Dlaczego? Bo jeżeli będziemy chcieli je sprzedać wcześniej, będzie na nas spoczywał obowiązek zapłaty podatku dochodowego za stawką 19% od podstawy opodatkowania.

Skąd takie przepisy? Podobne obowiązują przy kupnie mieszkania. Jeśli nabędziemy mieszkanie, dopiero po upływie pięciu lat od końca roku, w którym miało miejsce kupno, możemy je odsprzedać tak, by nie ciążyła nad nami konieczność zapłaty podatku dochodowego.

Tworząc ustawę określającą warunki sprzedaży nieruchomości otrzymanej w ramach spadku, potraktowano to jako podobny przypadek. Nie tworzono zatem całkiem nowych przepisów, ale taką procedurę uznano za analogiczną i to znalazło odzwierciedlenie w obowiązującym nas dziś prawie.

zobacz także:  Sprzedaż odziedziczonego mieszkania - kiedy nie zapłacisz podatku?

Co zmieni nowelizacja?

Szykowana przez Ministerstwo Finansów nowelizacja prawa poprawi sytuację – będziemy odtąd mieli możliwość sprzedaży mieszkania zwolnionej z opodatkowania i nie będziemy musieli czekać na tę ewentualność aż pięć lat.

Żeby sprawa była jasna – to nie tak, że nowe przepisy zniosą obowiązkowy okres uprawniający do zwolnienia podatkowego przy sprzedaży. Pozostanie on w takim samym wymiarze jak dotychczas. Na czym zatem tak naprawdę polegać będzie zmiana? Otóż teraz owe pięć lat nie będzie już liczone od końca roku, w którym miało miejsce otwarcie spadku, lecz od końca roku, w którym dana nieruchomość została nabyta przez naszego spadkodawcę.

Takie prawo sprawi, że pojawi się wiele sytuacji w których spadkobiorca nie będzie musiał czekać ze sprzedażą pięciu lat. Okres ten może być dla niego krótszy. A w przypadku, gdy spadkodawca nabył nieruchomość przynajmniej pięć lat przed otwarciem spadku, w ogóle nie będziemy musieli czekać. Od raz po otrzymaniu spadku będziemy mogli sprzedać nieruchomość.

Spadek a kłopotliwe przepisy

Nie pierwszy to raz, gdy trzeba zmieniać prawo, bo obowiązujące przepisy są przyczyną problemów. Przez długi czas na przykład można było stracić majątek, jeśli umknęło naszej uwadze pismo o otrzymaniu spadku. Chodzi o to, że spadek można przyjąć „wprost” lub „z dobrodziejstwem inwentarza”. Kłopot w tym, że jeśli zdecydujemy się na ten pierwszy wariant, przejdzie na nas również odpowiedzialność za długi spadkowe, a ich wartość może przekraczać wartość spadku. Zamiast więc coś zyskać, możemy być stratni.

zobacz także:  Pożyczka odnawialna, co to jest?

Lepiej więc decydować się na wariant „z dobrodziejstwem inwentarza”, by uniknąć takiej nieprzyjemnej sytuacji. Niestety na złożenie oświadczenia w tej sprawie mamy sześć miesięcy. Kłopot leżał w tym, że przez długi czas niezłożenie owego oświadczenia było traktowane przez przepisy jako przyjęcie spadku w prostym wariancie.

Dopiero zmiana w 2015 roku sprawiła, że dziś w takiej sytuacji automatycznie uznaje się, że spadkobiorca wybiera wariant z dobrodziejstwem inwentarza.

Jak widać na tym przykładzie, odpowiednie nowelizacje kłopotliwych przepisów mogą ułatwić życie osobom, otrzymującym spadek.

komentarze 3

  1. mgr Stanisław pisze:

    Z tymi spadkami to same problemy, człowiek się cieszy, że coś zyskał a długi to marna nagroda.

  2. Patryk pisze:

    Zmiana będzie dotyczyła już nabytych spadków, czy dopiero te otwarte po wprowadzeniu będą miały zniesiony ten okres?

  3. igła_i_nitka pisze:

    W końcu jak zmiana, to na lepsze. Ile ludzi teraz czeka ze sprzedażą odziedziczonego mieszkania 5 lat i ponosi niepotrzebne koszty!

Dodaj Twój komentarz