czwartek, 28 marca 2024
HotMoney

Oszustwa podczas wakacji, na co uważać?

wakacje

Urlop to czas, gdy się rozluźniamy. Dzięki relaksowi stajemy się mniej czujni. To sprawia, że jesteśmy zdecydowanie bardziej podatni na oszustwa… Nie tylko na nie, ale i na kradzieże. Na co najbardziej musimy uważać?

Nieistniejące kwatery

To sposób na oszustwo, o którym mówi się coraz więcej. Wszystko z uwagi na to, że często udaje się znaleźć przestępców. Polega ono na tym, że przez Internet wynajmowane są fikcyjne kwatery. Ich rzekomi właściciele oferują znaczne upusty w zamian za wpłacenie całej kwoty podczas rezerwacji. Po przyjeździe na miejsce okazuje się, że nie ma tam tego typu kwatery. Prawda jest jednak taka, że coraz więcej z nas wynajmuje online miejsce noclegowe. Jak się więc uchronić przed tego typu oszustwem? Najlepiej sprawdzić w urzędzie gminy, na terenie której jest owa kwatera, czy w ogóle figuruje na liście.

Fikcyjne wycieczki

To sytuacja, która może się zdarzyć zarówno w kraju, jak i za granicą. Oszuści pozyskać mogą chętnych przez internet, ale i w miejscu atrakcyjnym turystycznie. Jak przebiega cały proceder? Jesteśmy zachęcani do wzięcia udziału w wycieczce. Cena może być wyjątkowo atrakcyjna, ale nie musi. Wpłacamy wymaganą kwotę lub jedynie zaliczkę. W momencie, w którym stawiamy się na miejscu zbiórki, okazuje się, że nie ma organizatorów. Co więcej, nie da się z nimi skontaktować.

zobacz także:  Ile kosztuje wypożyczenie auta w Warszawie, Gdańsku..?

Może być też sytuacja w której do wycieczki dochodzi, ale jej forma odbiega od tego, co zostało zaoferowane. Rejs nie jest wcale po atrakcyjnych miejscach, przewodnik nic nie mówi, wyżywienie jest bardzo okrojone lub po prostu – nie jest zrealizowany plan.

Wycieczki to również wczasy. Zdarza się, że biuro podróży, które nie istnieje sprzedaje fikcyjne wyjazdy. Warto sprawdzić, czy wybrane przez nas biuro działa legalnie, czyli czy posiada licencję w Centralnej Ewidencji Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych prowadzonej przez Ministerstwo Sportu i Turystyki.

Fałszywe bilety wstępu

Na turystów czekają też oszuści, którzy chcą skorzystać na tym, że czekają oni w upale w długich kolejkach po bilety. Oferują więc bilety podchodząc i zaczepiając ich. Sprzedają przez to często za nieco wyższą kwotę, ale coś za coś. Niestety często okazuje się, że takie wejściówki są nieważne. Turysta traci więc nie tylko pieniądze, ale również czas.

Oszustwa taksówkarzy

O tym, jak taksówkarze oszukują turystów wie chyba każdy, najczęściej mówi się o tym w krajach dalekiego Wschodu. Jednak wcale nie oznacza to, że w Polsce się to nie zdarza, tak jak i w innych europejskich krajach. Najczęściej oczywiście pojawia się kwestia nie działającego taksometru lub jego nie włączenia. Ale to nie wszystko. Taksówkarz może nas bowiem zawieźć do hotelu okrężną drogą, np. by ominąć korki. Zdarzają się przypadki, gdy reszta wydawana jest w lokalnej walucie, której się nie zna. Rzadko kiedy zgadza się z tym, co powinno być. Właśnie dlatego najlepiej korzystać z licencjonowanych taksówek, zamawianych przez aplikacje lub domagać się włączenia taksometru, a jeśli kierowca odmawia – wysiąść z samochodu.

zobacz także:  Badanie sprawozdania finansowego. Ile kosztuje audyt finansowy biegłego rewidenta i kiedy warto go wykonać?

Oszustwa podczas wakacji

Są też inne – drobniejsze oszustwa, które jednak dla wielu z nas mają znaczenie. Chodzi oczywiście o wszelkie nieoryginalne produkty. Co na przykład? Chociażby ryba nad morzem, która ma być świeża, a jest rozmrożona, ma być dorszem – a w rzeczywistości jest pangą, ma być świeża i wędzona, a jest sklepowa i podwędzona, na rachunku waży ileś, a w rzeczywistości taką masę miała przed rozmrożeniem…

Podobnie rzecz ma się np. z oscypkami. Te prawdziwe powinny mieć min. 60% mleka owczego. Tylko takie sporo kosztują… Właśnie dlatego najczęściej wykonywane są z mleka krowiego. Warto jednak wiedzieć, że takie muszą mieć certyfikat.

To samo tyczy się alkoholu, np. śliwowicy. Kupiona okazyjnie przy drodze może okazać się bardzo niszczycielska dla zdrowia. Zrobiona może być bowiem ze skażonego spirytusu i innych niedopuszczonych do spożycia składników.

komentarze 3

  1. Oleg pisze:

    Na szczęście nigdy się nie dałem nabrać na żaden z tego typu chwytów i uważam, że jeśli tylko można, to należy unikać sytuacji, w których ktoś może nas oszukać. Na przykład jeśli nie mam swojego samochodu, to korzystam z komunikacji miejskiej lub aplikacji typu Uber.

  2. podróżniczka pisze:

    mi się na szczęscie nie zdarzyło, żeby mnie ktos tak oszukał podczas wakacji. Ale tez w sumie zawsze wszystko dokladnie sprawdzam. No i czytam na blogach o danym miejscu. to kopalnia praktycznych informacji, ktorych w żadnym przewodniku się nie znajdzie.

  3. filip pisze:

    Nas tylko w kantorze w Bułgarii oszukali. Inna cena była na tablicy, a inna użyta do przeliczenia. Okazało się, że to klasyczne oszustwo w tym kraju. Szkoda…

Dodaj Twój komentarz

Kliknij tutaj, aby anulować odpowiadanie.