Obowiązek płacenie podatków nikogo nie dziwi, tego typu opłaty były nakładane na obywateli większości państw od wieków. Pierwsze zaskakujące podatki znajdziemy już w czasach Cesarstwa Rzymskiego, kiedy to wprowadzono podatek od toalet publicznych. Dalsze poczynania ustawodawców utwierdzają nas jedynie w przekonaniu, że wszystko da się opodatkować, nawet jeśli jest to cień czy grillowanie.
Najdziwniejsze podatki na świecie
Pomysłowych opłat narzucanych obywatelom przez władze państw jest tak wiele, że nie sposób wszystkich opisać, jednak niektóre z nich cieszą się wyjątkową popularności, pewnie ze względu na to, jak bardzo są zaskakujące. Niektóre dziwne podatki śmieszą, inne budzą oburzenie, zwłaszcza wśród ludzi, którzy muszą je opłacać. Za co więc muszą płacić obywatele różnych państw?
W Estonii postanowiono walczyć z zanieczyszczeniami atmosfery w specyficzny sposób. Choć nie ma tam zbyt wielu fabryk, które emitują gazy cieplarniane, to ktoś wpadł na pomysł, że szkodliwe są również gazy wydalane przez krowy. Nie da się ukryć, że jednym ze składników krowich gazów jest metan, dlatego też hodowcy są zobowiązani do płacenia dodatkowego podatku od zanieczyszczającego atmosferę bydła.
W związku z problemem globalnego ocieplenia także urzędnicy belgijscy postanowili wprowadzić dodatkowy podatek, który ma pozytywnie wpłynąć na jakość powietrza. Mowa o podatku od grilla, który wynosi 20 euro.
Kolejnym przykładem kreatywności urzędników jest podatek od basenów przydomowych, który funkcjonuje w Grecji. Aby uniknąć płacenia 800 euro rocznie, Grecy przykrywają swoje baseny zielonym brezentem, który przypomina trawę i pozwala zakamuflować basen przed kontrolą fiskusa.
Podatek od łatania dziur? Okazuje się, że i na taki pomysł można wpaść… W hrabstwie North Yorkshire w Wielkiej Brytanii go wprowadzono. Miał być doliczany do rocznego podatku lokalnego, którego wysokość ustalana jest w zależności od rynkowej wartości domu podatnika. Pieniądze przeznaczane miały być na łatanie dziur, które powstały po tym, jak pojawiły się przymrozki po odwilży. Okazało się, że naprawa jezdni jest bardzo kosztowna nie tylko z uwagi na materiały i tzw. robociznę, ale i na odszkodowania, jakie muszą zapłacić władze lokalne kierowcom, których samochody uległy zniszczeniu na dziurawej drodze…
Dziwne podatki w Polsce
W naszym kraju też nie brakuje pomysłowych opłat. Przykładem może być podatek od powietrza, który muszą opłacać turyści odwiedzający turystyczne miejscowości. Jest to tzw. podatek klimatyczny. Inna zaskakująca opłata to podatek od lasu. Muszą go płacić właściciele lasów, a jego wysokość jest obliczana na podstawie tego, jakie drzewa w nich rosną. Uniknąć opłaty mogą właściciele lasów, których drzewostan ma mniej niż 40 lat oraz posiadacze lasów wpisanych do rejestru zabytków.
Warto przy okazji wspomnieć o podatkach, które zostały już zniesione, ale były nie mniej pomysłowe. Jednym z nich była akcyza na karty do gry, której wysokość była uzależniona od liczby kart w talii i ich przeznaczenia. Co ciekawe podatek ten jest cały czas dozwolony w Unii Europejskiej, a w Polsce został zniesiony dopiero w 2009 roku.
Podatki związane z pogodą
Choć pogoda jest czymś, na co nikt z nas nie ma wpływu, to znaleźli się urzędnicy, którzy postanowili ją opodatkować. Tego rodzaju opłaty wydają się być najbardziej absurdalne. Kilkakrotnie w naszym kraju próbowano wprowadzać w różnych miastach podatek od deszczówki, jednak pomysły te trafiały przeważnie do sądu, który orzekał, że nie jest to zgodne z prawem.
Chcąc skorzystać ze słonecznej pogody na Balearach (Hiszpania) musimy zapłacić 1 euro za każdy dzień spędzony na plaży. Można zatem uznać tę opłatę za podatek od słońca.
Podatek klimatyczny jeszcze występuje?