W Polsce obowiązuje nakaz jazdy na światłach przez całą dobę, choć wyjątkiem są szczególne sytuacje, w których można używać wyłącznie świateł do jazdy dziennej. A co dokładnie mówią na ten temat przepisy i jakie są argumenty zwolenników oraz przeciwników tego rozwiązania? Podpowiadamy.
- Światła mijania – kiedy muszą być załączone?
- Światła do jazdy dziennej – kiedy mogą być załączone?
- Obowiązek jazdy na światłach przez całą dobę – za i przeciw
Światła mijania – kiedy muszą być załączone?
Światła mijania należą do obowiązkowego wyposażenia każdego samochodu, w myśl przepisów powinny być też włączone przez całą dobę, niezależnie od panujących na drodze warunków atmosferycznych.
To, co jest istotne, to fakt, że wraz z włączeniem świateł mijania, automatycznie załączane są światła pozycyjne. Co to daje? Samochód jest oświetlony również z tyłu, dzięki czemu zwiększa się jego widoczność na drodze.
I to właśnie względami bezpieczeństwa kierują się rządzący, którzy nie chcą znieść tego nakazu, mimo poparcia ze strony wielu kierowców. Czy jest to adekwatny kierunek? Tu już pojawiają się wątpliwości, ponieważ w takich krajach jak Austria czy Niemcy jazda z włączonymi światłami mijania w dzień jest zalecana, lecz nie obowiązkowa w warunkach normalnej przejrzystości powietrza.
Światła do jazdy dziennej – kiedy mogą być załączone?
Kierowcy, którzy posiadają oprócz świateł mijania, światła do jazdy dziennej, mogą ich używać od zmierzchu do świtu w warunkach normalnej przejrzystości powietrza. Przy czym co istotne, światła do jazdy dziennej oraz mijania nie powinny być załączone jednocześnie.
A co rozumieć pod pojęciem „normalna przejrzystość powietrza”? Przede wszystkim dobrą widoczność na drodze. W praktyce kierowcy, gdy tylko pojawi się mgła lub zacznie się ściemniać, powinni niezwłocznie załączyć światła mijania. Jednak i to budzi wiele kontrowersji. Dlaczego? Ponieważ gdy światła do jazdy dziennej są włączone, pojazd nie jest oświetlony z tyłu. A w pochmurny dzień, gdy ocena przejrzystości powietrza jest utrudniona, auto może być niedostatecznie widoczne.
Problemem mogą okazać się także niefabryczne, samodzielnie montowane cienkie paski LED-ów, które choć spełniają warunki świateł do jazdy dziennej, są często niezauważalne przez innych kierowców.
Obowiązek jazdy na światłach przez całą dobę – za i przeciw
Przeciwnicy tego rozwiązania argumentują, że w krajach, w których obowiązek ten nie występuje, bezpieczeństwo na drodze jest i tak na wyższym poziomie, niż w Polsce, co sugeruje, że może wcale nie o światła tu chodzi.
Na polskich drogach sytuacja jest jednak bardziej skomplikowana. Dlaczego? Ponieważ kierowcy często nawet przy małej widoczności zapominają włączyć światła czy też jeżdżą cały czas na światłach do jazdy dziennej, co np. w tunelu jest zabronione. Co prawda pojawia się coraz więcej nowoczesnych aut, które same dostosowują rodzaj świateł do warunków, jest ich nadal za mało.
Dlatego zacząć należałoby od zmiany mentalności kierowców. Z drugiej strony wystawianie mandatów za jazdę bez świateł w słoneczny dzień sprawia, że stawiane są pytania o to, czy faktycznie dba się bezpieczeństwo na drodze…
Moim zdaniem nakaz jazdy z włączonymi światłami nie jest złym pomysłem, ale jeśli chodzi o mandaty za ich brak w słoneczne dni, to faktycznie, policja mogłaby przymykać na to oko, albo dawać co najwyżej upomnienia.
Jestem za jazdą cały czas z włączonymi światłami. Ułatwia to wiele kwestii. Chociażby pokazuje, które auta na parkingu zamierzają ruszać z miejsca. Auto ze światlami jest bardziej widoczne.
mi się zdarzyło, że policjanci migali mi długimi, żebym włączyła światła, więc nie zawsze tylko mandaty wlepiają. i jestem za jazdą cały czas na światłach, już mi wystarczy jak jakieś półgłówki jeżdżą na dziennych we mgle lub wieczorem
Najwieksza bzdura 100 lecia.polaczki dzieci w lampki choinkowe ubiora bo przecież nie widać