O tym, że polskie produkty są często gorszej jakości nich ich zagraniczne odpowiedniki, wie już chyba każdy. Co jakiś czas okazuje się, że niemieckie proszki lepiej piorą niż te same w Polsce, a czekolada na Zachodzie lepiej smakuje niż u nas. A jak to jest z herbatą? Czy rzeczywiście są jakieś różnice między herbatą Lipton sprzedawaną w Polsce a w USA?
- Herbata Lipton z USA a z Polski
- Produkty gorszej kategorii w Polsce
- Różnice w jakości produktów a Unia Europejska
Herbata Lipton z USA a z Polski
Jest kilka istotnych różnic, na które zwracają uwagę konsumenci. Większość osób wybierając herbatę pewnie nie czyta dokładnie tego co jest napisane na etykiecie, mało kto też sprawdza gramaturę popularnych torebek ekspresowych. Okazuje się, że pierwszą kluczową różnicą pomiędzy herbatą Lipton z USA a z Polski jest jej jakość. Amerykańska herbata jest w 100% naturalna, o czym można przeczytać na opakowaniu. Polski odpowiednik ma jedynie napis, że jest to produkt aromatyzowany.
Druga różnica dotyczy gramatury torebek. W USA jedna waży ponad 3 g, natomiast w Polsce mniej, bo 2 g, co może przekładać się na jakość, ale i na smak herbaty. Spora rozbieżność jest także między cenami tych produktów. W USA, co może niektórych dziwić, pudełko ze 100 torebkami jest tańsze niż opakowanie polskie. W naszym kraju za taki produkt należy zapłacić blisko 20 zł poza promocją, natomiast w Stanach Zjednoczonych koszt wynosi ok. 3,4 $, co w przeliczeniu na złotówki daje ok. 12 – 13 zł w zależności od aktualnego kursu.
Produkty gorszej kategorii w Polsce
O tym, że w Polsce faktycznie sprzedawane są produkty gorszej jakości, przekonano się za sprawą migracji i wyjazdów turystycznych. Okazało się, że te same produkty w różnych krajach mogą smakować zupełnie inaczej, a ściślej rzec ujmując – lepiej. Co ciekawe, potwierdziło to wielu specjalistów pracujących w działach żywności w popularnych europejskich supermarketach. Zgodzili się oni co do tego, że do wschodnich europejskich krajów wysyłane są produkty gorszej jakości.
Głównie chodzi tu o żywność, ale i kosmetyki czy chemię gospodarczą. Na takich opiniach zresztą się nie skończyło. Przebadano nawet kilkanaście różnych produktów, by sprawdzić czy to faktycznie prawda. Niestety okazało się, że identyczne kawy, słodycze czy proszki do prania różniły się między sobą jakością. Mają one dużo gorszy skład niż produkty w zachodnich europejskich krajach czy w USA. Przykładowo, w produktach żywnościowych wypuszczonych na polski rynek często można spotkać olej palmowy zamiast masła czy syrop glukozowo-fruktozowy zamiast zdrowszych zamienników.
Różnice w jakości produktów a Unia Europejska
Problem występujących różnic między produktami w krajach europejskich zauważyła także Unia Europejska. Mimo głośnych zapowiedzi, że czas skończyć z takim dzieleniem państw na lepsze i gorsze, na walkę z tym procederem przeznaczono niewiele pieniędzy i nie widać skutków działań UE. Nic więc nie wskazuje na to, by szybko miało się to zmienić. Szczególnie, że producenci żywności przekonują, że różnice w produktach są podyktowane różnymi gustami smakowymi i oczywiście utrzymaniem niskich cen w konkretnych krajach.
Dlatego staram się kupować produkty polskie, a nie zagraniczne. Skoro oszukują nas na jakości, to dlaczego mamy im jeszcze dawać zarobić?