Czym jest czarna lista dłużników? Co trzeba robić, by uniknąć znalezienia się na niej? W jaki sposób Biuro Informacji Gospodarczej różni się od Biura Informacji Kredytowej?
- Czarna lista dłużników – co to takiego?
- Kto trafia na czarną listę dłużników?
- BIG a BIK – jakie różnice?
- Co zrobić, jeśli trafimy na czarną listę dłużników?
Czarna lista dłużników – co to takiego?
„Czarna lista dłużników” nie jest oficjalnym terminem. To nazwa potoczna, funkcjonująca jako określenie Rejestru Dłużników Biura Informacji Gospodarczej. BIG zajmuje się gromadzeniem, przechowywaniem i udostępnianiem danych na temat nierzetelnych płatników. Do spisu trafiają więc osoby, które nie spłaciły swoich zobowiązań finansowych w terminie. W Polsce działa kilka instytucji tego typu, wśród nich Krajowy Rejestr Długów, ERIF Biuro Informacji Gospodarczej i BIG InfoMonitor. Poszczególne BIG-i nie wymieniają się między sobą informacjami. Są to konkurencyjne biura, każde z nich prowadzi swój własny Rejestr Dłużników.
Kto trafia na czarną listę dłużników?
Zasady określające warunki, na jakich dłużnik może zostać wpisany na czarną listę, są regulowane prawnie. Aby wierzyciel mógł umieścić czyjeś dane w BIG, zadłużenie musi wynosić co najmniej 200 zł, a opóźnienie spłaty przynajmniej 30 dni. Kwota zadłużenia musi być większa w przypadku przedsiębiorców – tutaj wynosi 500 zł. Ponadto zanim usługodawca umieści czyjeś nazwisko na czarnej liście, ma obowiązek co najmniej miesiąc wcześniej powiadomić o tym dłużnika listem poleconym. Jeżeli ten po otrzymaniu powiadomienia ureguluje swoje zobowiązania, wierzyciel odstąpi od wpisania jego danych na listę.
Warto pamiętać, że termin „dłużnik” czy „nierzetelny płatnik” w kontekście „czarnych list dłużników” nie oznacza jedynie osób prywatnych. Takie rejestry to również informacja o firmach. Dzięki temu na przykład Krajowy Rejestr Długów służy przedsiębiorstwom między innymi do weryfikowania i, co za tym idzie, selekcji partnerów do współpracy.
BIG a BIK – jakie różnice?
Czym w takim razie jest BIK? Jest to Biuro Informacji Kredytowej, gromadzące i udostępniające informacje o wiarygodności kredytowej osób i firm, dotyczące terminowości spłat kredytów i pożyczek.
Można więc powiedzieć, że właściwie BIK pełni podobną funkcję co BIG. Z danych obu instytucji korzystają banki, by określić zdolność kredytową i ryzyko związane z udzieleniem kredytu danemu klientowi. Czym więc się one różnią?
Inne jest źródło pozyskiwanych danych. Do BIK są one przekazywane przez banki, SKOK-i, firmy pożyczkowe, bankowe firmy faktoringowe i leasingowe. Do BIG natomiast informacje trafiają z przedsiębiorstw, które działają we wszystkich sektorach gospodarki – banków, dostawców energii, firm telekomunikacyjnych, wszelkiego rodzaju przedsiębiorców, a także gmin i sądów, czy nawet od osób fizycznych. Poza tym do BIK trafiają dane dotyczące wszystkich aktywnych zobowiązań kredytowych, a także tych zamkniętych, w przypadku których nastąpiło większe niż 60 dni opóźnienie w spłacie.
Jest jeszcze jedna istotna różnica. Dokumentacja prowadzona przez BIK nie skupia się wyłącznie na konsumenckich zadłużeniach. W przeciwieństwie do BIG, gromadzącego niekorzystne dane, wpisy w BIK są też pozytywne. Mało tego – tych pozytywnych jest zdecydowanie więcej (około 90%).
Co zrobić, jeśli trafimy na czarną listę dłużników?
Jeśli nasze dane znajdą się na czarnej liście dłużników, mamy tylko jedno wyjście. Trzeba jak najszybciej spłacić dług, by nasze nazwisko zostało usunięte z listy przez wierzyciela.
Takie KRD na przykład to nie są tylko informacje o osobach prywatnych, ale też, albo nawet głównie, o firmach i często się to przydaje innym firmom przy weryfikacji kontrahentów. Może o tym też warto napisać?