O tym, że korupcja w polskiej służbie zdrowia była, jest i będzie, nie trzeba nikogo przekonywać. Każdy, komu zależy na własnym zdrowiu, a często nawet życiu, jest w stanie oddać wszystko, byle tylko się wyleczyć. Pacjenci chętnie wyrażają lekarzom lub pielęgniarkom wdzięczność za fachową opiekę. I tu pojawia się problem. Kiedy prezent jest już łapówką, a kiedy zwykłą wdzięcznością i podziękowaniem? Co grozi lekarzom, a co pacjentom za łapówki?
- Czym jest łapówka?
- Kiedy wdzięczność jest łapówką?
- Co może być łapówką?
- Co można dawać z wdzięczności?
- Kary za łapówki
Czym jest łapówka?
Łapówką określana jest korzyść, najczęściej finansowa lub materialna. Wręcza się ją konkretnej osobie dla osiągnięcia danego celu. Często dzięki niej można pominąć standardowe procedury, np. przyspieszyć termin oczekiwania na operację lub zagwarantować opiekę lepszej jakości w przypadku służby zdrowia.
Kiedy wdzięczność jest łapówką?
Granica między prezentem z wdzięczności a łapówką jest bardzo płynna. Nie istnieje wykaz rzeczy, które uznawane są za prezenty, tak samo jak nie jest określone od jakiej kwoty zaczyna się łapówka. Bez znaczenia jest również fakt, na jakim etapie leczenia jest ona wręczana, czy na samym początku czy może dopiero na końcu.
Co może być łapówką?
Najczęściej są to pieniądze, ale nie tylko. Może to być także alkohol, biżuteria, kosmetyki lub produkty spożywcze. Co ciekawe, łapówką może być nie tylko coś materialnego, ale już sama obietnica jakiejś korzyści materialnej.
Co można dawać z wdzięczności?
Nie ma co do tego jednoznacznych ustaleń, można sugerować się jedynie zapisem z Karty Praw Lekarza. Według niego lekarz może otrzymać dar wdzięczności, którego wysokość regulowana jest przez przyjęte zwyczajowo normy. Tutaj sprawa się komplikuje, bo trudno ustalić rodzaj prezentu i jego wartość, dla każdego normy zwyczajowe mogą oznaczać co innego. Pewne jest jedynie to, kiedy można owy dar dostać – jedynie po wykonaniu czynności przez lekarza, nigdy przed. Można więc uznać, że kwiaty czy czekoladki dane tuż po np. pobycie w szpitalu, mogą być formą wdzięczności, o ile nie były wcześniej obiecywane. Nie można jednak tego przykładu uogólniać, ponieważ nie ma konkretnych ustaleń co do przedmiotów, które mogą być łapówkami.
Kary za łapówki
Zarówno osoby, które biorą łapówki, jak i te, które je dają, muszą liczyć się z konsekwencjami, bowiem obie strony popełniają przestępstwo. Grozi za to pozbawienie wolności od 6 miesięcy do nawet 8 lat. Ministerstwo Zdrowia przekonuje, że tak wysokie kary są powodowane znaczną szkodliwością dla całego systemu ochrony zdrowia. Dlaczego? Ponieważ korupcja może ograniczać dostęp do świadczeń medycznych tym, którzy potrzebują ich najprędzej. Łapówki najczęściej przyspieszają jakieś zabiegi, przez co blokowane są miejsca dla innych osób, które być może w tej chwili potrzebują ich bardziej, ale nie stać ich na wręczenie łapówki. Dochodzi często do tego, że lekarz za swoją pracę przyjmuje podwójne wynagrodzenie, z NFZ i od pacjenta. Takie standardy mogą z kolei podważać zaufanie co do osób, które pełnią funkcje publiczne.
Tyle się słyszy o tych łapówkach, a one wciąż istnieją. No ale gdyby Polacy mieli lepszy dostęp do specjalistów i nie musieli tyle czekać na wizytę czy operację to tego wszystkiego by nie było.
Chyba nie ma nic gorszego niż korupcja w służbie zdrowia. To powinno być bardzo surowo karane, w końcu chodzi bezpośrednio o ludzkie zdrowie i życie!