Wiele młodych osób marzy o tym, by zostać testerami gier. Jednak ta praca wcale nie jest łatwa, gdyż testerzy muszą zostawać po godzinach, a ich zarobki nie są oszałamiające. Przeczytaj czym zajmuje się tester gier i ile zarabia.
- Na czym polega praca testera gier?
- Jak wygląda praca testera gier?
- Czy opłaca się zostać testerem gier?
- Jakie są zarobki testera gier?
Na czym polega praca testera gier?
Wiele młodych osób myśli na pewno, że tester gier ma pracę marzeń. Przychodzi do pracy i cały czas spędza na graniu. W praktyce wygląda to jednak zupełnie inaczej. Tester gier ma naprawdę żmudne i męczące zajęcie. W każdej grze należy bowiem sprawdzić wszystkie możliwe aspekty postępowania danego bohatera i wychwycić błędy w każdym użytym przez niego narzędziu. Nie są to więc miłe godziny spędzane na graniu w ulubione gry. Przy niektórych grach tester wykonuje cały czas te same rzeczy, na przykład testuje rzuty wolne w grze opartej na piłce nożnej.
Jak wygląda praca testera gier?
Tester ma za zadanie wykazać jak największą liczbę błędów w testowanej grze. Niezależnie jednak od tego jakiego rodzaju i wagi błąd znajdzie tester, nie dostanie za to dodatkowych bonusów. Same testy także bywają różne – tester może sprawdzać grę pod względem poprawności językowej czy dźwiękowej. Jeśli chodzi o testowanie funkcjonowania gry można wyróżnić kilka kategorii. Jednym z przykładów może być testowanie destrukcyjne. Tester musi udawać, że chce zepsuć grę – ma to na celu sprawdzenie czy nawet w takich sytuacjach gra zachowa swoją podstawowa funkcję i po prostu nie przestanie działać. Znaleźć błąd to jedno, ale trzeba go także opisać, co bynajmniej nie sprawia przyjemności testerowi gier.
Błąd należy tak opisać, programistom, by wiedzieli jak mają go wyeliminować. Kolejną kwestię stanowi zrozumienie na czym polega ów błąd i z czego on wynika. Warto zaznaczyć, że każdy błąd, który trzeba w grze naprawić oznacza dla testera i programisty dodatkowe godziny pracy – takie sytuacje spowalniają bowiem pracę i sprawiają, że nie można dalej testować gry.
Czy opłaca się zostać testerem gier?
Wymagania na stanowisko testera gier nie są wysokie. Pracodawcy najczęściej deklarują, że chcą przyjąć do pracy osobę, która ma pasję do gier. Warto jednak brać pod uwagę, że po kilku godzinach powtarzania tej samej czynności w grze zapał najprawdopodobniej bardzo osłabnie. Czy tester gier może mieć satysfakcję z tego co robi? Oczywiście, że tak. Wystarczy po wprowadzeniu gry do obiegu obserwować jak tysiące graczy zachwycają się produktem i z jaką pasją w niego grają. Testerzy gier na pewno nie zwalniają się z pracy tylko dlatego, że czekają na moment, w którym gra będzie dostępna w sprzedaży – choć jak sami przyznają, pewnie i tak już by w nią nie zagrali.
Jakie są zarobki testera gier?
O ile w danej firmie nie ma wyzysku testerzy gier dodatkowo zarabiają na nadgodzinach. Zdarzają się jednak i sytuacje kiedy szef jest nieuczciwy i wypłaca na konto osobiste płacę podstawową, nie biorąc pod uwagę dodatkowego czasu spędzonego przy naprawianiu błędów w grze. Jednak warto sobie zdać sprawę z tego, że pensje w zawodzie testera gier do wysokich się nie zaliczają. Płaca początkującego testera to stawka rzędu 1200-1500zł netto. Na wynagrodzenie nie ma wpływu fakt, że pracownik testuje największe gry-hity.
Maksymalna płaca testera gier, który przeszedł już przez etap wstępny to około 2,5-3 tys. zł netto. Warto zaznaczyć, że w zawodzie tym trudno jest otrzymać umowę o pracę. Bardzo często testerzy gier pracują na umowę o dzieło lub zlecenie. Zarobki zależą oczywiście od wielkości firmy, w której dany tester pracuje, ale także od miasta.
Praca marzeń 🙂
Myślę, że praca w tym charakterze to dobry pomysł, żeby sobie dorobić, a niekoniecznie bycie testerem gier sprawdzi się jako podstawa utrzymania. Na pewno jest wielu zapaleńców, którzy chętnie zajmują się czymś takim dodatkowo.
Mam znajomą, która jest testerem gier i całkiem nieźle zarabia. Ale jest pasjonatką, odkąd ją znam to grała godzinami w gry. Teraz zarabia na tym, co przynosi jej przyjemność 🙂
Wydawało mi się, że zarobki są większe. Ale jeśli ktoś traktuje to jako pracę dorywczą, to myślę, że to się opłaci. Może więcej można zarobić, gdy przy okazji ktoś się zna na programowaniu i może konkretnie wskazać błędy.