sobota, 5 października 2024
HotMoney

Kiełbasy i wędliny z supermarketów… Jaka jest jakość produktów mięsnych z dyskontów?

kiełbasy

Wielu z nas robi zakupy w dyskontach. Są blisko domu, można w nich dostać wszystko, co potrzebne. Zarówno jedzenie, kosmetyki, jak i artykuły przemysłowe. Bardzo często do koszyków w sklepach typu wrzucamy również kiełbasy i wędliny. Jak jest jednak z ich jakością? Czy warto kupować mięso w dyskontach?

Skąd pochodzi mięso oferowane w dyskontach?

Wiele mówi się na temat mięsa, jakie można kupić z sklepach typu. Warto jednak wiedzieć, że to, co sprzedawane jest pod marką własną, bardzo często produkowane jest przez znanych producentów. Co więcej, są to przedsiębiorcy krajowi. Dyskonty w pierwszej kolejności współpracują z dostawcami z kraju, zwłaszcza w przypadku artykułów o krótkiej dacie przydatności do spożycia. Dzięki temu wspierani są polscy rolnicy, hodowcy trzody chlewnej. Oczywiście warunkiem jest to, by zapewniana była wysoka jakość, konkurencyjna cena, stałe dostawy oraz odpowiednia ilość produktów. Jeśli tak się nie dzieje, wówczas poszukiwani są dostawcy zagraniczni.

zobacz także:  Statoil zmienia się w Circle K - co wiemy o Circle K?

Czy kiełbasa i wędlina w dyskontach są tanie?

Wiele emocji wzbudzają również ceny wędlin, kiełbas i mięsa w dyskontach. Zwłaszcza jak są w promocji. Są tacy, którzy w bardzo okazyjnej cenie doszukują się oszustwa. Zaraz węszą, że w mięsie nie ma mięsa itp. Tymczasem często markety mają w swoim interesie sprzedaż np. mięsa mielonego poniżej zysków, gdyż ostatecznie – biorąc pod uwagę szersze kryteria – na tym zyskują. Właśnie dlatego zdarza się, że to, co tanie w dyskoncie, wcale nie jest złe. Zwłaszcza, jeśli analizuje się skład. Jednak z tym różnie jest. Są sytuacje, w których producent aby zapewnić niską cenę musi zmienić nieco skład produktu. O tym przeczytasz poniżej.

Skład mięsa w marketach

Wydawać by się mogło, że producenci współpracujący z dyskontami tworzą jeden produkt, ale sprzedawany jest w dwóch opakowaniach – własnym, a dla marketów – w opakowaniu marki własnej. Niestety nie zawsze tak jest. Aby móc zagwarantować niską cenę, często zmieniają skład. Parówki są parówkom nierówne, szynka – szynce. Na opakowaniu zaś widnieje ten sam producent. Co się różni w składzie? Najczęściej różnica jest w ilości mięsa. Zdarza się, że w produktach kierowanych do dyskontów jest go mniej. Są i takie sytuacje, w których nawet nie jest dokładnie podane, jaka jest ilość danego mięsa. Skoro jest go mniej w produkcie, to trzeba dodać coś w zamian. Co? Wodę, białko, skrobię. Jednak nie zawsze tak jest. Zdarza się, że to, co oferowane w dyskoncie ma lepszy skład. Może to być więcej ryby w rybie, mniej cukru w napoju, mniej wody w jogurcie.

zobacz także:  Przegląd kredytów hipotecznych z niskim RRSO

Jaka jest jakość produktów mięsnych z dyskontów?

Nie ma co ukrywać, że w Polsce konsumenci w dużej mierze kładą nacisk na pochodzenie produktu. Drugie miejsce zajmuje jego jakość. Trzecie cena, a czwarte – marka. Właśnie dlatego bardzo często robią zakupy w dyskontach, ponieważ wiedzą, że kupią tam produkty od polskich dostawców. Nawet jak tak nie będzie – zostaną poinformowani, skąd dana rzecz jest. Z jakością bywa różnie. Zdarza się, że produkty oferowane pod markami własnymi są gorsze, jednak nie zawsze. Wielu producentów współpracujących z dyskontem nie różnicuje mieszanek. Chyba, że umowa to zakłada. W sytuacji, w której sprzedają do sklepu tak dużą ilość towaru – mogą sobie pozwolić na zmniejszenie ceny – bez utraty na jakości. Co więcej – nie ponoszą kosztów marketingu, logistyki. Dzięki temu i produkt może być oferowany w tej samej cenie. Zyskują na tym portfele klientów, ale nie cierpią żołądki.

komentarze 2

  1. panna wygodna pisze:

    Ja z braku czasu i wygody bardzo często kupuję mięso i wędliny w marketach i dyskontach. Małe sklepiki mięsne są zbyt krótko otwarte i szybko wykupowany jest w nich towar. A co do składu – różne z tym jest. Niestety…

  2. Wioleta pisze:

    Niestety jakość wyrobów mięsnych i samego mięsa jest w marketach przerażająca, to prawda. Ale w małych sklepach wcale nie jest lepiej, chyba że ma się jakieś sprawdzone.

Dodaj Twój komentarz