Święta Bożego Narodzenia coraz bliżej, a to oznacza intensywne przygotowania do tych dni, ale i zakupy. Wigilijny karp to w Polsce silna tradycja, niektórzy decydują się nawet na samodzielne zabijanie ryby, co nie zawsze odbywa się w humanitarny sposób. Wątpliwości budzi też sama sprzedaż karpi w hipermarketach, jednak coraz więcej sklepów rezygnuje z tej praktyki. Gdzie na pewno nie kupimy w tym roku żywego karpia?
- Gdzie nie kupimy żywego karpia?
- Sklepy z ograniczoną sprzedażą karpi
- Gdzie można kupić żywe karpie?
- Karpie chronione ustawą
Gdzie nie kupimy żywego karpia?
Rośnie liczba sklepów, które wycofują się ze sprzedaży żywych karpi. Wśród nich znajduje się przede wszystkim Biedronka i Lidl. Sieci będą miały w ofercie ryby, ale już w płatach. Podobnie jak Netto. W ostatnich dniach do sklepów bez żywych karpi dołączyła jeszcze sieć Piotr i Paweł. Niektóre hipermarkety ograniczyły jedynie sprzedaż tych ryb. Które?
Sklepy z ograniczoną sprzedażą karpi
Auchan również dołączył do akcji „Jeszcze żywy KARP”, ale z pewnymi wyjątkami. W niektórych sklepach będzie można kupić żywą rybę, głównie na Śląsku i w Wielkopolsce. Przedstawiciele sieci twierdzą, że ta wigilijna tradycja jest na tyle silna w tych regionach, że nie mogą z niej zrezygnować, bo klienci oczekują żywych karpi. W sklepach E.Leclerc natomiast decyzje o sprzedaży mają być podejmowane autonomicznie przez konkretne jednostki. Wszystko więc zależy od kierowników sklepów w konkretnych miastach.
Gdzie można kupić żywe karpie?
Niektóre sklepy nie wycofują się ze sprzedaży żywych ryb. Wśród nich jest Kaufland, Carrefour i Tesco. Sklepy te kierują się silną tradycją i potrzebami konsumentów. Zaznaczają jednak, że sprzedaż będzie się odbywała w jak najbardziej humanitarny sposób, często na zewnątrz budynku, w specjalnych natlenianych basenach, by zapewnić rybom jak najlepsze warunki.
Karpie chronione ustawą
Co ciekawe, okazuje się, że karpie chronione są ustawą z 2016 roku o ochronie zwierząt. Stąd też zachodzi zmiana w traktowaniu tych ryb. Osoby, które zauważą, że karpie traktowane są przez sklepy niehumanitarnie, mogą zgłosić naruszenie prawa na policję.
Biedronka i Lidl chyba nigdy nie miały w sprzedaży żywych karpi. A teraz jako pierwsi przystępują do akcji, że u nich żywych ryb nie będzie…
Ja kompletnie nie rozumiem tej tradycji kupowania żywych karpi, przecież zabicie takiej ryby wcale nie jest łatwe i nie wiem, dlaczego ktokolwiek się na to decyduje. Lepiej kupić gotowe filety i nie męczyć zwierzęcia i siebie przy okazji.